spadek po prababce

[EdwardSkwarcan]

Przepadł nam rajski Eden,
gdy szatan skusił Ewę.
Rosną jabłonki
na seksi żonki,
bo nie wypluła pestek.

[tabakiera]

Kurde, nie rozumiem.
Może zaćmienie mam?

Ewa nie wypluła pestek, więc rosną jabłonie.
Ale dlaczego rosną na seksi żonki?
Na jej atrakcyjności?
Że zgorzkniała od pestek?
Że zarośnięta?

A może żonka nie wypluła, bo gramatyka taka dziwna, że mogła jedna i druga to zrobić.

Widzisz, staram się.
I ciemność widzę, ciemność.

[alchemik]

Ani chybi pestki były szkodliwe. A właściwie nie pestki, tylko pesteczki, bo pestki występują pojedynczo u pestkowców, takich jak śliwa.
Wiemy już, że nasiona jabłoni zawierają szkodliwą amygdalinę, czyli w trakcie trawienia - cyjanowodór. Działanie na mózg w małych ilościach jest słabo zbadane.

Miałam Ci ja błonkę może dotyczyć wczesnej, zbyt wczesnej inicjacji seksualnej u dziewczynek jedzących owoc różowatych wraz z ogryzkiem.
Satyry nie przepuszczą okazji do spółkowania z nimfetkami.
Udowodnij, Edwardzie, że nie posiadasz koźlich raciczek, bo różki niezbyt dobrze kryją się pod czupryną.

Nie dziwię się Dorotce z ciemności.
To jasna osoba, a jeżeli natyka się na zarośnięte jądra ciemności pod powiekami, to może należałoby wzywać obyczajówkę.
Albo niech panienki wyplują pestki i banana.
Chwila, chwilunia!
Skąd tu się wziął banan?

Aaa... Wąż w trawie...

Sorry, ale ta miniatura, zasługuje tylko na taki komentarz.
Jabol

[EdwardSkwarcan]

Czy Wy wierzycie w rajską jabłoń i jabłko? Małym dzieciom to wmawia religia bujając w obłokach! Skoro religia buja w obłokach to tym bardziej poeta może. Wiersz jest w radosnej i jest limerykiem, więc ostatni wers ma zaskakiwać. Skoro zaskoczył to jest dobrze.
Wyobraźcie sobie jeżeli macie wyobraźnię wiekowy skrót. Jabłoń to Ewa. Jabłko pewnie było w suchej trawie. Cha cha cha
Jabłka powodują rozwolnienie i niestrawione można oddać Ziemi. Wypędzona z raju Ewa zrobiła kupkę i rosną jabłonki - to kilometrowy skrót poety. Przecież mogę korzystań z przenośni i porównań! Nie bądźcie realistami, bo tacy nie potrafią się wzbić, żeby dotknąć ręką chmurki(nie z okna samolotu). Skoro religia mogła tumanić to dlaczego mnie zabraniacie?
Kiedyś na tym forum Eka powiedziała, że poeta może przyrównać postać nawet do wiadra i to samo może robić ze zdarzeniami. Dopuszczalny jest też olbrzymi skok myślowy.
Śmieszą mnie wasze wypowiedzi.

[tabakiera]

A kto powiedział, że wierzę?
Jednak symbolika siedzi w głowie, nic nie poradzisz.
Dzięki za wyjaśnienie.
Dobrze, że się bawisz, zatem limeryk spełnia swoją rolę, tylko w odwrotnym kierunku - bawi autora reakcją czytelnika.

Po wyjaśnieniach rozumiem, ale trudno by mi było samej na to wpaść.
Myślę, że większość by nie wpadła, zbyt zagmatwane.