-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
STOS
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
STOS
Dzisiaj nie przyjdę, bo umarłem.
Spadła podłoga, runął sufit,
a szafa mi wyrzuca ciuchy,
że wyświechtane i że czarne.
Leżę pod ścianą tępy, głuchy.
Nie mogę krzyknąć, razem z gardłem
wypadł mój język, wciąż za długi,
skacze po chmurach, pląsa z wiatrem.
Dziś nic nie powiem, bo umarłem.
Nad kontem krążą głodne kruki…
Jeszcze nie wiedzą, jakie marne
są zyski z wkładu w świat nauki,
bo życie sztuką jest dla sztuki.
Bez wstydu w otchłań się zapadnę,
ale nie spłonę, bo umarłem.
Spadła podłoga, runął sufit,
a szafa mi wyrzuca ciuchy,
że wyświechtane i że czarne.
Leżę pod ścianą tępy, głuchy.
Nie mogę krzyknąć, razem z gardłem
wypadł mój język, wciąż za długi,
skacze po chmurach, pląsa z wiatrem.
Dziś nic nie powiem, bo umarłem.
Nad kontem krążą głodne kruki…
Jeszcze nie wiedzą, jakie marne
są zyski z wkładu w świat nauki,
bo życie sztuką jest dla sztuki.
Bez wstydu w otchłań się zapadnę,
ale nie spłonę, bo umarłem.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2018, 18:27 przez tabakiera, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tjereszkowa
- Posty: 87
- Rejestracja: 16 paź 2017, 21:04
- Płeć:
STOS
Ja to bym tu z chęcią zbrodni się doszukała.
Zaciukali naukowca, bo za długi jęzor miał. Może ktoś mu zazdrościł, może kogoś zezłościł a może to karierowicz wstrętny był, co to na cudzych plecach... Ale to musiałaby być całkiem bez sumienia kreatura, bo spalenia ze wstydu nie przewidywał (pewnie na złość skremują zwłoki). W każdym razie zabierze tajemnicę bidak do grobu. No. Zgrabny, składny utwór, Czarna Dorotko. 
A skojarzyło mi się z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=YUMHy0y6wUM


A skojarzyło mi się z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=YUMHy0y6wUM
- Leon Gutner
- Posty: 6652
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
STOS
W temacie wykonaniu i formie nie mam zastrzeżeń .
Poczytałem z przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
Poczytałem z przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
STOS
Sowo, "Ballady i romanse" przy Twojej interpretacji wysiadają, jesteś zabójcza.Tjereszkowa pisze: ↑06 wrz 2018, 15:52Ja to bym tu z chęcią zbrodni się doszukała.Zaciukali naukowca, bo za długi jęzor miał. Może ktoś mu zazdrościł, może kogoś zezłościł a może to karierowicz wstrętny był, co to na cudzych plecach... Ale to musiałaby być całkiem bez sumienia kreatura, bo spalenia ze wstydu nie przewidywał (pewnie na złość skremują zwłoki). W każdym razie zabierze tajemnicę bidak do grobu. No. Zgrabny, składny utwór, Czarna Dorotko.
A skojarzyło mi się z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=YUMHy0y6wUM

Zalinkowatego utworu nie znam, faktycznie można skojarzyć.
Leonie, ja również z przyjemnością.
Serdeczne dzięki dla Was.

- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
STOS
Przedostatnia zwrotka wybiła mi oczywistą interpretację osoby, która ucieka od odpowiedzialności (od STOS-u, btw czemu wielką literą?) w pozorowaną, totalną nieobecność. Czytałam, mam wrażenie, niedawno wiersz z podobnym wątkiem: zrobiłbym coś, ale... umarłem.
I nagle pojawiają się w wersie kruki, głodne dorobku naukowego bohatera, które nie wiedzą, że życie sztuką jest dla sztuki. Bardzo to pojemna konstatacja.
Z naczelną myślą - żyj, świadomie kształtując swoje życie.
Z wykluczeniem oczywiście niedającej satysfakcji nauki.
Zastanawiające, kto tak może powiedzieć?
Nawet uzyskanie w empirii zaprzeczenia hipotezy jest cenne.
No nie wiem.
A może...
Bruno spłonął na stosie.
Nasz bohater ma tak rewolucyjne odkrycie, że boi się 'stosu'?
Dobry wiersz. Warsztatowo i w niejednoznacznej treści.
I nagle pojawiają się w wersie kruki, głodne dorobku naukowego bohatera, które nie wiedzą, że życie sztuką jest dla sztuki. Bardzo to pojemna konstatacja.
Z naczelną myślą - żyj, świadomie kształtując swoje życie.
Z wykluczeniem oczywiście niedającej satysfakcji nauki.
Zastanawiające, kto tak może powiedzieć?
Nawet uzyskanie w empirii zaprzeczenia hipotezy jest cenne.
No nie wiem.
A może...
Bruno spłonął na stosie.
Nasz bohater ma tak rewolucyjne odkrycie, że boi się 'stosu'?
Dobry wiersz. Warsztatowo i w niejednoznacznej treści.