Miłość na Pradze Południe

[nienażarty]

przyszła między grudniem a grudniem
cicha miłość na Pradze Południe
wśród uśmiechów wiązała spojrzenia
delikatnie zaczęła nas zmieniać

oswajała na Saskiej Londyńskiej
sercu słowa wyznając najbliższe
czasem poszła Wiatraczną Szembeka
by cierpliwie w kolejkach poczekać

wymieniając karteczki na mięso
co trafiało się raczej nieczęsto
była w sklepach wśród haków wciąż musztra
i na ladach leniła się pustka

podążała za nami ta miłość
na spektaklach cieszyła się chwilą
wyłuskując z podtekstów sentencje
tych spektakli nie ujrzę już więcej

przetańczyła dyskotek bez liku
czy w Hadesie Riwierze Medyku
lub Mospanie na Kicu Mikrusie
zostawiała całusa i uśmiech

obrączkami złączyła ze sobą
pod przysięgą w urzędzie przed Bogiem
prowadziła wśród uciech goryczy
by wnuczkami na koniec zachwycić

[Lucile]

Jakby dytyramb na cześć miłości spełnionej.
Tylko pozazdrościć.

Pozdrawiam
L

[tabakiera]

Takiej miłości tylko pozazdrościć, choć w pięknych czasach nie powstała.
Z drugiej strony - młodość i początek uczucia zawsze są najpiękniejsze we wspomnieniach.

Aż się wzruszyłam.

[lczerwosz]

Cała młodość na SK. Się wtedy działo.

[eka]

przyszła między grudniem a grudniem

Między dwoma grudniami, czy w trakcie tego samego?
To ważne, bo albo taka niemal od pierwszego spojrzenia, albo dłużej się upewniająca. Jakby nie było - szczęśliwa.
Nie każdemu to dane. Gratulacje.
To jeszcze skłania do refleksji:

prowadziła wśród uciech goryczy

Pozdrawiam.

[Leon Gutner]

Ładnie przepłynęła przez Leona ta miłość o Głodny.
Przyjemnie było poczytać.

Z uszanowaniem L.G.

[nienażarty]

dzięki wszystkim za komentarze
To miała być piosenka - oglądam serial Osiecka, w którym podobają mi się wszystkie role oprócz Osieckiej - starszej i Wasowskiego. Aktorzy grają dobrze, ale zły dobór typów postaci. W tym serialu K. Sienkiewicz prosi Wasowskiego o napisanie piosenki o miłości na Pradze Południe. Na co kompozytor odpowiada, że nie wie czy się uda zrymować. Starałem się zrymować.
Tekst mówi jasno: "między grudniem a grudniem" czyli nie w tym samym grudniu - uczucie dojrzewające i dlatego spełnione. Po co się bawić w namiastki. Szkoda życia.
W tamtych czasach sporo się działo, ale to ma być piosenka o miłości dwojga młodych ludzi, którzy pracują, chcą się bawić a tu trzeba walczyć o żarcie i inne przyziemne potrzeby. Opis tamtych czasów, to temat na kilka kolejnych wierszy.
Pozdrawiam