zmierzch

Wiadomość

#1 Post autor: **tabakiera** » 26 sie 2019, 22:18

wersy zapisane deszcz mi wczoraj zmoczył,
zmyły się, spłynęły, załzawiły oczy
i splamiły ziemię.
nie kuszą, nie nęcą.
wszystkie moje słowa stały się poezją,
której nie przeczytasz,
której nie zrozumiesz,
której nawet autor odczytać nie umie,
bo deszcz go wyleczył, deszcz obmył z liryki
i zostawił cieniem
na czarnym chodniku.

#2 Post autor: **lczerwosz** » 26 sie 2019, 23:26

tabakiera pisze: ↑
26 sie 2019, 22:18
wersy zapisane deszcz mi wczoraj zmoczył,
zmyły się, spłynęły, załzawiły oczy
i splamiły ziemię. <-- wersy, które plamią ziemię. Może i lepiej, że zostały unicestwione, skoro plamią. Gorzej by było z oczami
nie kuszą, nie nęcą. <-- co nęci, kusi i plami? Pewnie jest w tym zło. Zło musi być atrakcyjne, by działać z bliska, inaczej by nikt nie sięgnął
wszystkie moje słowa stały się poezją,<-- zło zaraźliwe, wszechogarniające
której nie przeczytasz,
której nie zrozumiesz,<-- no tak, nie zrozumiesz, w kontekście powyższych wniosków, lepiej nawet dla partnera PL-ki
której nawet autor odczytać nie umie,<--jak wyżej, to były słowa depresji, doła, może taka kartka ratunkowa: w złości pomazać, podrzeć, pogryźć, rzucić na ziemię i podeptać.
bo deszcz go wyleczył, deszcz obmył z liryki<--jak wyżej, PL-ka wyleczona
i zostawił cieniem
na czarnym chodniku. <--nie szarym?

#3 Post autor: **tabakiera** » 27 sie 2019, 19:16

Świetna interpretacja, Leszku.
Chodnik czarny, bo łatwo na nim zniknąć.
Dzięki.

#4 Post autor: **lczerwosz** » 27 sie 2019, 20:39

szary (domyślnie) cień dobrze widoczny na czarnym chodniku - nie przemawia do mnie argument całkowitego braku koloru

#5 Post autor: **tabakiera** » 28 sie 2019, 07:36

Twoje argumenty są logiczne i życiowe, ja przyzwyczaiłam się do swojej wersji i swojego obrazu.
Pomyślę, przetrawię, rozważę.
:kofe:

#6 Post autor: **Leon Gutner** » 29 sie 2019, 23:52

Lubię deszcz . I lubię Liryki a więc z przyjemnością .

Z uszanowaniem L.G.

#7 Post autor: **eka** » 30 sie 2019, 12:58

Miękko, śpiewnie... no ale co to był za deszcz? Deszcz to sama liryka, więc może... spadł worek gwoździ i kamieni?
Ładny wiersz.

:kofe:

#8 Post autor: **tabakiera** » 30 sie 2019, 22:35

Dzięki, Ewo.
Ot, deszcz. Raczej zwyczajny.

Leonie:
:rosa:

#9 Post autor: **skaranie boskie** » 02 wrz 2019, 21:39

Precz z czernią na chodnikach!
Proponuję zakazać czarnych barw w ogóle, a na chodnikach w szczególności.
Pamiętacie może czarne wrony, które czarno krakały? Wciąż są i wciąż kraczą, a przecież to "kolor wygrywa".
Tabakiero, czekam na wiersz o kolorowych chodnikach...
:rosa:

#10 Post autor: **tabakiera** » 02 wrz 2019, 21:44

A, pamiętam, pamiętam Gawędę.
https://www.youtube.com/watch?v=HciJ6EmawDk

Coś się wymyśli z tymi chodnikami.
Może tęczę rzucić?

Dzięki, Skaranie.