magia jest w tobie i ciepłych dłoniach
rumianki włosów przeplata płomień
milczeniem powiek idę po ciebie
w zaprzęgu myśli nieśmiałość kona
zamykam oczy wersami z wierszy
w kokardach wspomień wyschnięte kleksy
serca na gumkach w cukrowej wacie
twój szał ostatni mimo że pierwszy
mała pacynka w życia teatrze
gotowa płakać jak noc na sznurkach
kochać pomiędzy prawdą a kłamstwem
umrzeć w ramionach i chodzić w chmurach
https://youtu.be/vGzRuq16Z2Y
żegnajcie dopełniaczówki…
magia jest w tobie jak sekret w dłoniach
tańczy z włosami słońca podpłomyk
milczeniem w ustach idę po ciebie
i z każdym krokiem nieśmiałość kona
serce na bandżi znika i wraca
i zamiast kropki zostawia kleksy
zamykam oczy porannym wierszom
po raz ostatni a może pierwszy
mała pacynka wdzięcznie się kłania
gotowa płakać jak noc na sznurkach
kocha pomiędzy prawdą a kłamstwem
wchodzi w ramiona i znika w chmurach
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
parzydełka
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 17 mar 2019, 18:17
parzydełka
Ostatnio zmieniony 07 maja 2019, 09:14 przez marengo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon Gutner
- Posty: 6597
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
parzydełka
Są tu dobre momenty :
w zaprzęgu myśli nieśmiałość kona
milczeniem powiek idę po ciebie
gotowa płakać jak noc na sznurkach
Jest też specyficzny całkiem fajny klimat .
Całość jednak zestawiłbym nieco inaczej .
Zdecydowanie jednak coś fajnego w tym wierszu jest .
Z uszanowaniem L.G.
w zaprzęgu myśli nieśmiałość kona
milczeniem powiek idę po ciebie
gotowa płakać jak noc na sznurkach
Jest też specyficzny całkiem fajny klimat .
Całość jednak zestawiłbym nieco inaczej .
Zdecydowanie jednak coś fajnego w tym wierszu jest .
Z uszanowaniem L.G.
- Gloinnen
- Admin
- Posty: 12422
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:58
parzydełka
Dla mnie z kolei bardzo źle brzmią metafory typu: "rumianki włosów", "milczenie powiek", "zaprzęg myśli", "kokardy wspomnień", "życia teatr", itp.
Takie nagromadzenie konstrukcji dopełniaczowych rzuca się w oczy, poza tym nie jest to zbyt ambitny sposób kreowania przenośni poetyckich.
Pozdrawiam,
Glo.
Takie nagromadzenie konstrukcji dopełniaczowych rzuca się w oczy, poza tym nie jest to zbyt ambitny sposób kreowania przenośni poetyckich.
Z całości uwagę przykuwa ten fragment.
Pozdrawiam,
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 17 mar 2019, 18:17
parzydełka
Dziękuję za komentarze.
Osobiście nic nie mam do dopełniaczówek, bo z racji niezasłużonej nagonki w poezji współczesnej na dopełniaczówki, wyzwalają się we mnie "ciała obronne" i chęć niesienia pomocy ginącym dinozaurom poezji tkliwej, czułej i pełnej spontanicznych myśli, bez wyrafinowanego myślenia nad "niepowtarzalnością", chociaż doceniam oryginalność, ale przecież i dopełniaczówkami można stworzyć oryginalny klimat. Poezja jest nieskończonym areałem pomysłów, a czy trzeba obrabiać wiersze, żeby być trendy i nie narażać się na grafomańskie ugory? Człowiek jest zakodowany, jak jego linie papilarne i tylko swoimi słowami można tak naprawdę opowiedzieć swój świat. Starania o nowoczesność w poezji przypominają nieco modę odzieżową i w dużym skrócie warsztat rzemieślniczy, w którym zgodnie z panującą modą kreuje się poezję i zaspakaja oczekiwania krytyków. A przecież moda retro wraca, jak bumerang i lansowana jest z dobrym skutkiem przez wielu, którzy chwilowy brak pomysłów zastępują odgrzewaniem minionych zauroczeń.
Ale mimo to pokusiłem się na "oddopełniaczenie" tego wierszyka, chociaż ubolewam, że musiałem oddać do "przytułku niemodnych przyzwyczajeń" gromadkę pierworodnych myśli i słów, który wyszły ze mnie, jak ciepły powiew duszy...
Osobiście nic nie mam do dopełniaczówek, bo z racji niezasłużonej nagonki w poezji współczesnej na dopełniaczówki, wyzwalają się we mnie "ciała obronne" i chęć niesienia pomocy ginącym dinozaurom poezji tkliwej, czułej i pełnej spontanicznych myśli, bez wyrafinowanego myślenia nad "niepowtarzalnością", chociaż doceniam oryginalność, ale przecież i dopełniaczówkami można stworzyć oryginalny klimat. Poezja jest nieskończonym areałem pomysłów, a czy trzeba obrabiać wiersze, żeby być trendy i nie narażać się na grafomańskie ugory? Człowiek jest zakodowany, jak jego linie papilarne i tylko swoimi słowami można tak naprawdę opowiedzieć swój świat. Starania o nowoczesność w poezji przypominają nieco modę odzieżową i w dużym skrócie warsztat rzemieślniczy, w którym zgodnie z panującą modą kreuje się poezję i zaspakaja oczekiwania krytyków. A przecież moda retro wraca, jak bumerang i lansowana jest z dobrym skutkiem przez wielu, którzy chwilowy brak pomysłów zastępują odgrzewaniem minionych zauroczeń.
Ale mimo to pokusiłem się na "oddopełniaczenie" tego wierszyka, chociaż ubolewam, że musiałem oddać do "przytułku niemodnych przyzwyczajeń" gromadkę pierworodnych myśli i słów, który wyszły ze mnie, jak ciepły powiew duszy...
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 17 mar 2019, 18:17
parzydełka
Dziękuję za komentarze.
Osobiście nic nie mam do dopełniaczówek, bo z racji niezasłużonej nagonki w poezji współczesnej na dopełniaczówki, wyzwalają się we mnie "ciała obronne" i chęć niesienia pomocy ginącym dinozaurom poezji tkliwej, czułej i pełnej spontanicznych myśli, bez wyrafinowanego myślenia nad "niepowtarzalnością", chociaż doceniam oryginalność, ale przecież i dopełniaczówkami można stworzyć oryginalny klimat. Poezja jest nieskończonym areałem pomysłów, a czy trzeba obrabiać wiersze, żeby być trendy i nie narażać się na grafomańskie ugory? Człowiek jest zakodowany, jak jego linie papilarne i tylko swoimi słowami można tak naprawdę opowiedzieć swój świat. Starania o nowoczesność w poezji przypominają nieco modę odzieżową i w dużym skrócie warsztat rzemieślniczy, w którym zgodnie z panującą modą kreuje się poezję i zaspakaja oczekiwania krytyków. A przecież moda retro wraca, jak bumerang i lansowana jest z dobrym skutkiem przez wielu, którzy chwilowy brak pomysłów zastępują odgrzewaniem minionych zauroczeń.
Ale mimo to pokusiłem się na "oddopełniaczenie" tego wierszyka, chociaż ubolewam, że musiałem oddać do "przytułku niemodnych przyzwyczajeń" gromadkę pierworodnych myśli i słów, który wyszły ze mnie, jak ciepły powiew duszy...
Osobiście nic nie mam do dopełniaczówek, bo z racji niezasłużonej nagonki w poezji współczesnej na dopełniaczówki, wyzwalają się we mnie "ciała obronne" i chęć niesienia pomocy ginącym dinozaurom poezji tkliwej, czułej i pełnej spontanicznych myśli, bez wyrafinowanego myślenia nad "niepowtarzalnością", chociaż doceniam oryginalność, ale przecież i dopełniaczówkami można stworzyć oryginalny klimat. Poezja jest nieskończonym areałem pomysłów, a czy trzeba obrabiać wiersze, żeby być trendy i nie narażać się na grafomańskie ugory? Człowiek jest zakodowany, jak jego linie papilarne i tylko swoimi słowami można tak naprawdę opowiedzieć swój świat. Starania o nowoczesność w poezji przypominają nieco modę odzieżową i w dużym skrócie warsztat rzemieślniczy, w którym zgodnie z panującą modą kreuje się poezję i zaspakaja oczekiwania krytyków. A przecież moda retro wraca, jak bumerang i lansowana jest z dobrym skutkiem przez wielu, którzy chwilowy brak pomysłów zastępują odgrzewaniem minionych zauroczeń.
Ale mimo to pokusiłem się na "oddopełniaczenie" tego wierszyka, chociaż ubolewam, że musiałem oddać do "przytułku niemodnych przyzwyczajeń" gromadkę pierworodnych myśli i słów, który wyszły ze mnie, jak ciepły powiew duszy...