"hulaj dusza piekła nie ma"

[marengo]

wymościł w sercu małe mieszkanko
wszedł bez pytanie i ceregieli
nie pytał wcale czy może zostać
i sobie spanko właśnie pościelił

otworzył okna i wietrzy myśli
wyskubał zdjęcia po pustych ścianach
odkurzył właśnie dobre wspomnienia
i powyrzucał stare ubrania

o nic nie pyta i szarogęsi
i ciągle nie da dojść mi do słowa
przymierzam wszystkie piękne sukienki
i chyba zacznę wszystko od nowa

pisze mi wiersze i każe jeździć
na elektrycznej hulajnodze
prawdziwa miłość za każdym razem
przyjeżdża do mnie po innej drodze


https://youtu.be/C5z7Uxo625w

[Leon Gutner]

Podoba mi się forma rytmika i treść . Co nieco pewnie ująłbym tu inaczej ale całość robi jak najbardziej pozytywne wrażenie .

Z uszanowaniem L.G.

[Gloinnen]

wszedł bez pytanie i ceregieli
nie pytał wcale czy może zostać

"bez pytania"

A w ogóle te dwa wersy są przegadane - jeden dubluje drugi w treści, do tego powtórzenie rzuca się w oczy.

odkurzył właśnie dobre wspomnienia

i sobie spanko właśnie pościelił

Następne powtórzenie, na dodatek w obu wersach słowo "właśnie" sprawia wrażenie zapchajdziury.

Zbyt dużo wersów zaczyna się od "i". Tekst staje się wyliczanką.

"mieszkanko"/""spanko" - rozumiem, że miało być ironicznie/żartobliwie, ale to jak dwa grzyby w barszczu.

o nic nie pyta

O, znowu! Ale przecież o tym już wiemy. Z pierwszej strofy.

na elektrycznej hulajnodze

Ten wers wypadł z rytmu.

Wiersz sprawia wrażenie napisanego w pięć minut i wrzuconego z marszu "w internety", a dobrze zrobiłoby mu dopracowanie stylistyczne i językowe.

Sam temat też niezbyt oryginalnie ujęty, ale może właśnie niestaranne wykonanie go psuje.

Pozdrawiam,

Glo.