iluzje

[abandon]

.
Kiedy ślepiec płacze, rozpadają się atomy – wsiąkną z pierwszym deszczem.

wszystko zaczyna się od słowa
pierwsze lepiej przyjąć na czczo
łatwo będzie na jutrzni rozwiązać
drętwy język w godzinę czytań

nie wierzę fałszywym prorokom
potrafią stworzyć boga z niczego
tombak dobrze się nosi na procesji
i ręce same składają się do ofiary

ornat bardziej oślepia od święta
szybciej się zwraca w kolorze złota
na jednostkę czasu pokrycia
patyną. idźcie ofiara spełniona

jeszcze tylko e-fajka na drogę
znak pokoju nie szkodzi jak dym
uzależnionym wystarczy wiara
w posypanie głowy popiołem

mówią. że ślepiec lepiej widzi
przez łzy rozbija martwe atomy
na miedź i cynk. kolejna świeca
topi się we własnym blasku
.

[eka]

Rzeknę tym razem krótko: Smutno tu.
Nie wiem czemu wiara zawsze kojarzy się ludziom z religijnymi rytuałami.
Boszsz... mamy XXI wiek. Tyle narzędzi.
Obiecałam niepolemiczność. Każdy musi sam.


______________
Nieśmiało zapytam: czemu służy samotna kropka w 4. wersie od końca?

[abandon]

Ależ nie moim zadaniem vel wiersza jest zasmucać całkiem pogodne persony;)
Ale fatycznie, temat górę by zdołował.

Pewnie, że każdy musi sam we własnym oświeceniu, ale diabeł od zawsze szeptał do ucha. A kysz!
Na szczęście, to tylko wiersz, nie burza mózgów;)

Samotna kropka? Kiedyś w Przekroju było: znajdź 10 szczegółów... ja znalazłem trzy. Pewnie autor nieśmiało chciał wymusić głębokość pauzy. Samotnej kropki nie zostawiłby na pastwę pazurków losu;)

[tabakiera]

Przypomniało mi się, że kiedyś Komunię trzeba było przyjmować na czczo i jak walczyłam z opłatkiem przyklejonym do podniebienia podczas mojej Pierwszej Komunii.
Trudno odkleić się od tradycji ale, racjonalnie rzecz ujmując, tradycje bywają już tylko rytuałami.

Oczywiście nie dla wszystkich.

[abandon]

Niestety, tak to wygląda na dzisiaj. Widocznie jeszcze za mało wody święconej upłynęło;)
Na tradycję nie ma siły do czasu wymarcia ostatnich dinozaurów.
Opowiem inny przypadek z I Komunii, sam widziałem. Ksiądz opowiadał, jak Bóg puka do serduszka i zapukał w ambonę, połowa dzieci zemdlała.
Jest moc, znaczy raczej była, bo moje dzieci już mają swoje.
Dzięki.

[eka]

Chyba ślepnę... nie było uwagi. Jest kilka wypowiedzeń

[abandon]

Ślepota nie jest groźna, przynajmniej nie widać, jak szybo ubywa w portfelu i człek jakiś spokojniejszy;)

[eka]

Ale pocieszenie, cały Ty!

[abandon]

A mówiłem, że nic tylko ze mną konie kraść;) A Ty mnie skreśliłaś na wejściu, że nie przyjaciel, czy inny drab;)

[Toyer]

Wiara to nie iluzja - ale bywa do różnych celów wykorzystywana - ona powinna pochodzić z wewnątrz a nie z zewnątrz - oczy jej nie widzą a istnieje - w każdym razie w jakimś stopniu pomaga - ale nie powinna być też ślepa - ale mimo wszystko jak latarnia drogi rozświetlać