-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Ogłabia.
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Ogłabia.
I jest ta złość, która pojawia się znikąd,
– znienacka –
złość, co łamie kości i powoduje implozje.
Że dłonie stają się sejsmiczne na wskroś,
zamieniając drzewa w trociny.
Wypychasz nimi głowę, ramiona,
podbrzusze staje się żyzne i zmokłe,
a one kiełkują, drapiąc.
I jest ta złość, co nie należy do ciebie,
a przylega tak jakby,
zaczyna się od myśli, że mógłbyś być
z kimś innym.
Ostatnie dni grudnia, TEGO roku.
Marcin Lenartowicz
Z cykku: Detoks.
– znienacka –
złość, co łamie kości i powoduje implozje.
Że dłonie stają się sejsmiczne na wskroś,
zamieniając drzewa w trociny.
Wypychasz nimi głowę, ramiona,
podbrzusze staje się żyzne i zmokłe,
a one kiełkują, drapiąc.
I jest ta złość, co nie należy do ciebie,
a przylega tak jakby,
zaczyna się od myśli, że mógłbyś być
z kimś innym.
Ostatnie dni grudnia, TEGO roku.
Marcin Lenartowicz
Z cykku: Detoks.
Jagoda Mornacka.
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Ogłabia.
Już daj spokój z tą Jagoda.
W innym miejscu, osobnik znany zarówno tobie zapewne - zarzuca mi zawsze ukryte skłonności, do utożsamiania się jako kobieta, jak to modne teraz i na czasie.
Że robię w konia biednego czytelnika, bo on myśli, że to o miłości do kobiety, a ja sam owszem - ale miłości własnej. Haha. Kabaret.
Jagoda dawno już śpi. Już jej nie potrzebuję, więc wycofała się i został sam Marcin. Marcin - inna kobieta, ale już spoza mojej głowy. Pożarła wszystkie inne, które były dotychczas. Nawet JĄ.
Eh
W innym miejscu, osobnik znany zarówno tobie zapewne - zarzuca mi zawsze ukryte skłonności, do utożsamiania się jako kobieta, jak to modne teraz i na czasie.
Że robię w konia biednego czytelnika, bo on myśli, że to o miłości do kobiety, a ja sam owszem - ale miłości własnej. Haha. Kabaret.
Jagoda dawno już śpi. Już jej nie potrzebuję, więc wycofała się i został sam Marcin. Marcin - inna kobieta, ale już spoza mojej głowy. Pożarła wszystkie inne, które były dotychczas. Nawet JĄ.
Eh
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 230
- Rejestracja: 02 sie 2018, 10:59
- Płeć:
Ogłabia.
Wiersz działa na wyobraźnie, nie wiem co więcej napisać bo w zależności od tego kto pisze - czy pan czy pani wiersz będzie miał inny odbiór.
Niestety nie rozkminiłam tego. Przydałoby się to jakoś wyprostować. Jest to denerwujące. Mam wrażenie,że chaos w życiu i zaplatanie przekłada się na forum.
Pozdrawiam Noworocznie.
Niestety nie rozkminiłam tego. Przydałoby się to jakoś wyprostować. Jest to denerwujące. Mam wrażenie,że chaos w życiu i zaplatanie przekłada się na forum.
Pozdrawiam Noworocznie.
Nie jesteś kroplą w oceanie. Jesteś całym oceanem zawartym w kropli – Rumi
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Ogłabia.
Dla mnie bardzo dobry, ciekawy wiersz, mimo, a może dzięki, pewnej dozie enigmatyczności.
- eka
- Posty: 18445
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ogłabia.
Dzięki za wyjaśnienie, ale, zauważ, ma wypowiedź jest w kategorii: żart, za który przeprosiłam : )Karma pisze: ↑31 gru 2023, 07:36Już daj spokój z tą Jagoda.
W innym miejscu, osobnik znany zarówno tobie zapewne - zarzuca mi zawsze ukryte skłonności, do utożsamiania się jako kobieta, jak to modne teraz i na czasie.
Że robię w konia biednego czytelnika, bo on myśli, że to o miłości do kobiety, a ja sam owszem - ale miłości własnej. Haha. Kabaret.
Jagoda dawno już śpi. Już jej nie potrzebuję, więc wycofała się i został sam Marcin. Marcin - inna kobieta, ale już spoza mojej głowy. Pożarła wszystkie inne, które były dotychczas. Nawet JĄ.
Eh
_____________________________________________
I jest ta złość, która pojawia się znikąd,
– znienacka –
złość, co łamie kości i powoduje implozje.
Że dłonie stają się sejsmiczne na wskroś,
zamieniając drzewa w trociny.
Wypychasz nimi głowę, ramiona,
podbrzusze staje się żyzne i zmokłe,
a one kiełkują, drapiąc.
I jest ta złość, co nie należy do ciebie,
a przylega tak jakby,
zaczyna się od myśli, że mógłbyś być
z kimś innym.
____________________
Mamy dwa podmioty liryczne, nie wiem, czy ktoś zauważył, więc dzielę się odkryciem

Co do ogłady... no nie, dostosowanie wymaga jeszcze jednej czynności: wywalenia "i", więc się nie spieraj.
Ograbia drugi żeński podmiot tę
