-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
frammenti
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
frammenti
przytulałaś mnie bardziej niż noc
przygaszona przez reflektory
czaiła się droga
zakrętami
wypisywałem na asfalcie białe linie
w stanie pośrednim
pomiędzy tym co czuję a umysłem
odchodzi się od rzeczywistości
nie zasypiając
umykam w bok
ze świata dualizmów i przeciwieństw
do miejsc w których nie ma czarnych kotów
bo ciemność i światło współistnieją
gdy jesteś
kiedy cię nie ma
przytulasz mnie bardziej niż noc
przygaszona przez reflektory
czaiła się droga
zakrętami
wypisywałem na asfalcie białe linie
w stanie pośrednim
pomiędzy tym co czuję a umysłem
odchodzi się od rzeczywistości
nie zasypiając
umykam w bok
ze świata dualizmów i przeciwieństw
do miejsc w których nie ma czarnych kotów
bo ciemność i światło współistnieją
gdy jesteś
kiedy cię nie ma
przytulasz mnie bardziej niż noc
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
frammenti
AS-ie... wreszcie zaszczyciłeś nowe Ósme:) Witam bardzo ukontentowana tym faktem i interesującym wierszem.
Filozofia widzenia i odczuwania. Poezja optyki, poezja bliskości.
Bliskość, której nie przekreśla nic, nawet ostateczność.
Skrawki? Fragmenty? Nieistotne skoro one wciąż sprawiają, że:
To zupełnie inny wymiar.
Pozdrawiam.
Ładnie użyte przerzutnie do podwójnego czytania, czyli... współistnienie.
Filozofia widzenia i odczuwania. Poezja optyki, poezja bliskości.
Bliskość, której nie przekreśla nic, nawet ostateczność.
Skrawki? Fragmenty? Nieistotne skoro one wciąż sprawiają, że:
Ucieczka w nierelatywistyczny, niepechowy świat.
To zupełnie inny wymiar.
Pozdrawiam.

Ładnie użyte przerzutnie do podwójnego czytania, czyli... współistnienie.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
frammenti
kiedyś wydawało się, że światów mikro, metro i makro nie da się połączyć,
że prawa Neewtona i mechanika kwantowa na zawsze pozostaną skrawkami naszej rzeczywistości,
aż... wymyślono teorię strun
mój tekst jest taką właśnie teorią strun zastosowaną w liryce;
nikt nie zaprzeczy, że świat intelektu i świat emocji to dwa odrębne światy, a jednak
to co myślimy ma wpływ na nasze emocje, a to, co czujemy - ma wpływ na nasze myślenie;
i nie jest to sprawka neuronów, ani nawet neuronów lustrzanych...
temat łączenia skrawków nie jest mi obcy;
kiedyś wymyśliłem dość sensowną teorię,
która zakłada, że nasza świadomość to ekran, na który rzucają obrazy dwa projektory:
jeden pochodzi ze świata zewnętrznego a drugi z wewnętrznego;
walka o kandele ma nadzwyczaj ciekawe aspekty...
jak zwykle - zacna Eko - niezwykle celnie i przytomnie rozszyfrowałaś "frammenti"
PS
a ja, stary haker - miałem w zakładkach link, który prowadził na informację o remoncie ósmego;
dopiero przez google wszedłem na właściwą stronę... ech...
a tu na dokładkę wstawiam link otrzymany od jednego z czytelników:
https://www.youtube.com/watch?v=9o_6lDupUVk
serdeczne
że prawa Neewtona i mechanika kwantowa na zawsze pozostaną skrawkami naszej rzeczywistości,
aż... wymyślono teorię strun
mój tekst jest taką właśnie teorią strun zastosowaną w liryce;
nikt nie zaprzeczy, że świat intelektu i świat emocji to dwa odrębne światy, a jednak
to co myślimy ma wpływ na nasze emocje, a to, co czujemy - ma wpływ na nasze myślenie;
i nie jest to sprawka neuronów, ani nawet neuronów lustrzanych...
temat łączenia skrawków nie jest mi obcy;
kiedyś wymyśliłem dość sensowną teorię,
która zakłada, że nasza świadomość to ekran, na który rzucają obrazy dwa projektory:
jeden pochodzi ze świata zewnętrznego a drugi z wewnętrznego;
walka o kandele ma nadzwyczaj ciekawe aspekty...
jak zwykle - zacna Eko - niezwykle celnie i przytomnie rozszyfrowałaś "frammenti"


PS
a ja, stary haker - miałem w zakładkach link, który prowadził na informację o remoncie ósmego;
dopiero przez google wszedłem na właściwą stronę... ech...
a tu na dokładkę wstawiam link otrzymany od jednego z czytelników:
https://www.youtube.com/watch?v=9o_6lDupUVk
serdeczne

- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
frammenti
Jechać nocą i słuchać. Dobra moc.
Temat świadomości ostatnio zajmuje mnie mocno, ciekawa ta Twoja dualność.
Projektor wewnętrzny najbardziej tajemniczy. Ale prawdopodobnie wyłącznie natury biologicznej. Tak przynajmniej widzi to jeden z badaczy mózgowego fenomenu Daniel Dennett.
__________
Dobrze, że są wyszukiwarki.
Aha, stare forum istnieje, jest adres powyżej. Warto byś zajrzał do Wierszy Wolnych i Białych:)
Temat świadomości ostatnio zajmuje mnie mocno, ciekawa ta Twoja dualność.
Projektor wewnętrzny najbardziej tajemniczy. Ale prawdopodobnie wyłącznie natury biologicznej. Tak przynajmniej widzi to jeden z badaczy mózgowego fenomenu Daniel Dennett.
Piękny obraz, mogłam go zobaczyć tylko czytając, więc... wyłącznie z wewnętrznego projektora.
__________
Dobrze, że są wyszukiwarki.
Aha, stare forum istnieje, jest adres powyżej. Warto byś zajrzał do Wierszy Wolnych i Białych:)
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
frammenti
do Twoich rozważań o świadomości dorzucę jeden niewygodny klocek...
albowiem powątpiewam mocno, czy natura drugiego "projektora" jest wyłącznie materialna;
zapewne uczono Cię w szkole o indukcji, regule Lenza, lewej dłoni, prawej dłoni i regule korkociągu
a potem tłumaczono, że silniki elektryczne i prądnice zbudowane są na zasadzie ruchu elektronów
w polach magnetycznych;
właśnie
elektrony w naszym mózgu wydają się być na nie odporne...
nawet podczas jazdy samochodem przecinasz linie sił pola magnetycznego, więc
elektrony w mózgu powinny reagować zgodnie z regułami które w pocie czoła wymieniłem powyżej; i co?
nic... żadnej euforii, żadnych omamów, ani nawet marnej fatamorgany; chyba, że ktoś jedzie na bani... ale
powiesz, że ziemskie pole magnetyczne jest słabiutkie, a metalowe pudło samochodów stanowi wystarczający ekran;
jednak
w elektrowozach - których moc mierzy się w megawatach - podczas rozruchu pociągu można kleić żelazka do ścian kabiny;
elektrony w neuronach powinny szaleć, a tu nic: brak zaburzeń w widzeniu, słyszeniu, myśleniu...
i jako żywo nie słyszałem, żeby ktoś po badaniu rezonansem magnetycznym wyszedł z badania upośledzony,
no chyba, że zapomniał o rozruszniku czy implancie...
wynika z tego, że ludzka odporność na potężne pola magnetyczne nie mieści się w kategoriach materialnych
i wykracza poza prawa znanej nam fizyki
albowiem powątpiewam mocno, czy natura drugiego "projektora" jest wyłącznie materialna;
zapewne uczono Cię w szkole o indukcji, regule Lenza, lewej dłoni, prawej dłoni i regule korkociągu
a potem tłumaczono, że silniki elektryczne i prądnice zbudowane są na zasadzie ruchu elektronów
w polach magnetycznych;
właśnie
elektrony w naszym mózgu wydają się być na nie odporne...
nawet podczas jazdy samochodem przecinasz linie sił pola magnetycznego, więc
elektrony w mózgu powinny reagować zgodnie z regułami które w pocie czoła wymieniłem powyżej; i co?
nic... żadnej euforii, żadnych omamów, ani nawet marnej fatamorgany; chyba, że ktoś jedzie na bani... ale
powiesz, że ziemskie pole magnetyczne jest słabiutkie, a metalowe pudło samochodów stanowi wystarczający ekran;
jednak
w elektrowozach - których moc mierzy się w megawatach - podczas rozruchu pociągu można kleić żelazka do ścian kabiny;
elektrony w neuronach powinny szaleć, a tu nic: brak zaburzeń w widzeniu, słyszeniu, myśleniu...
i jako żywo nie słyszałem, żeby ktoś po badaniu rezonansem magnetycznym wyszedł z badania upośledzony,
no chyba, że zapomniał o rozruszniku czy implancie...
wynika z tego, że ludzka odporność na potężne pola magnetyczne nie mieści się w kategoriach materialnych
i wykracza poza prawa znanej nam fizyki
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
frammenti
Te strofy sobie połączę i zaboli.
Bo chyba mocniej i prościej tęsknoty opisać nie można.
Również tęsknoty za jakąkolwiek wiarą i stanem, który brak wiary wywołuje.
Z fizyką to ja nie walczę, umysł mam ściśle humanistyczny, więc być może nie powinnam się odzywać.
Ale co tam!
Trzeba akceptować również własne braki.

- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
frammenti
Nie wdaję się w dyskusję, bo nie ta półka. Czytam po swojemu i po swojemu się zachwycam:)
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
frammenti
O matko... w taki upał mam rozłupać ten mądry kamlot?:)
Z tego co wiem, pole magnetyczne mateńki Ziemi w żadnej mierze nie szkodzi ani zwierzętom, ani ludziom. Sama niedawno 'zażywałam' dobrodziejstw wzmocnionych jego oddziaływań (uraz kolana). Komórki organizmów radzą sobie z naturalnym i nieco podwyższonym polem elektrycznym i magnetycznym.
Czemu miałyby powodować stany u których piszesz?
Owszem, mogą mieć nieprzyjemne skutki uboczne, ale nawet rażenie piorunem można przeżyć i to (są tacy pechowcy) razy kilka.
Czytałam o negatywnych skutkach zmniejszenia się pola magnetycznego na funkcjonowanie marynarzy długo przebywających w statkach podwodnych.
_____________________________
Prawdopodobnie nie dość wnikliwie weszłam w Twoją rację, wybacz.
Z tego co wiem, pole magnetyczne mateńki Ziemi w żadnej mierze nie szkodzi ani zwierzętom, ani ludziom. Sama niedawno 'zażywałam' dobrodziejstw wzmocnionych jego oddziaływań (uraz kolana). Komórki organizmów radzą sobie z naturalnym i nieco podwyższonym polem elektrycznym i magnetycznym.
Czemu miałyby powodować stany u których piszesz?
Owszem, mogą mieć nieprzyjemne skutki uboczne, ale nawet rażenie piorunem można przeżyć i to (są tacy pechowcy) razy kilka.
Czytałam o negatywnych skutkach zmniejszenia się pola magnetycznego na funkcjonowanie marynarzy długo przebywających w statkach podwodnych.
_____________________________
Prawdopodobnie nie dość wnikliwie weszłam w Twoją rację, wybacz.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
frammenti
ależ mi jest miło powitać wszystkich gości
zacna Tabakiero
może mniej zaboli kiedy napomknę
że rodzaj obecności o której mówię
jest niezależny od tego czy ktoś jest
czy go nie ma
Ewuś
ściskam serdecznie
Jano
dziękuję i wybieram się do Ciebie w odwiedziny
czcigodna Eko
odpuszczam i obiecuję, że ani słowem nie wspomnę o magnetarach
pozdrowienia dla kolana
i Ciebie też


zacna Tabakiero
może mniej zaboli kiedy napomknę
że rodzaj obecności o której mówię
jest niezależny od tego czy ktoś jest
czy go nie ma

Ewuś
ściskam serdecznie

Jano
dziękuję i wybieram się do Ciebie w odwiedziny

czcigodna Eko
odpuszczam i obiecuję, że ani słowem nie wspomnę o magnetarach

pozdrowienia dla kolana
i Ciebie też
