gwar przed kataklizmem

[zimny grog]

pierwszy nieregularny w swojej istocie pomruk
usłyszano od północnego zachodu co też zwiastuje
nie dawało spokoju
marcyś wywnioskował zapowiedź powalenia czegoś
katelinka dopowiedziała pewnie zboża albo
płaczących wierzb nad ułanem

mówię wam wycedził antekeusz
w wieżycę tradycji trafi pyszałków też podrzuci
jak zawsze na cztery spadną
organiścinę ścięło zamrozem pod biustem syknęła
rypnie w sierp waszych patronów machera i kołchoźnicy
taka bladź

zaiste zaryknął miejscowy ideo kasandryk
przygruntowcy myśl o rozkroku i dogryzkach w was zalega
łknięcie nad zszarganą cnotą nie wybrzmi z tucznych piersi
kowal swego losu zripostował
c'huj ci do tego ałtsajderze
niech ci chorały mruczą do snu bez fazy rem

jacuś pociągłogębski radny zasiedziałej rady
pogładził przerzedzoną fryzurę ani chybi zjadą szaławiły
od tlenkowego powietrza
zbrukanej wody i jadła nowej generacji
przewodniczącemu jak zwykle na taką okoliczność
chromanie przestankowe za chromało

[Marcin Sztelak]

Ciekawy, gwarowo - neologizmowy, a jednak współczesny, przed kataklizmem właśnie.
Pozdrawiam.

[zimny grog]

opis jakby z tarasu widokowego, a może z pagórka

pozdrawiam.

[eka]

Dawno tak dobrej satyry politycznej nie czytałam, brawo!
Taa... od północnego zachodu:)

[zimny grog]

Taa... od północnego zachodu:)

fakt. jak się leży na centralnym placu (deptaku Europy) to ze wszystkich stron pomrukuje i błyska.

pozdrawiam.

[Alek Osiński]

Taki ludyczny armageddon to potrafi być
najbardziej przekonujący ; ) dobre

https://www.youtube.com/watch?v=yaNe02AsXug

[zimny grog]

Taki ludyczny armageddon to potrafi być
najbardziej przekonujący

no tak prostota ma swe zalety

pozdrawiam.