"tajna ewangelia"

[biegnąca po fali]

pamięta że ktoś układał drogę
nad przepaściami szło to mozolnie
nad przepaściami nie wolno spuszczać wzroku
ciężar spojrzenia mógłby pociągnąć ciało
nieokryte pierzem sierścią ani korą
ale nie ma w tym winy bo tak czy siak
"stróm a człowiek a sórnik sóm jedno"
pamiętaj

układający miał ręce pełne roboty
i duszę artysty stąd żadna z dróg nie była prosta
pięły się w górę ustępując uskokom
zakręcały wciśnięte między rzeki i drzewa
"a drzewo i człowiek są tym samym"
choć inaczej je zwą
ta sama mądrość każe im ufać
w nieskończoność serpentyn łowców i ofiar
proroków głoszących ewangelię inną niż ta
zapisana w grubych księgach

bo "drzewo człowiek sarna kamień to samo"
i nie ma jednego życia i jednej śmierci
wessani w ciało matki wrócą się
kiełkiem zarodkiem kamieniem wyjdą z ziemi

bo życie śmierć to samo
ale to nie jest istotne chociaż jest



----------------------------------------------
*Szczepan Twardoch - Drach

[eka]

Apokryf z powstającej fali?:) Nie czytałam inspiracji, ale wnioskuję, że wiersz i książka oparte na tutaj uosobionej idei panteistycznej i reinkarnacji. Stwórca - uważny Artysta, budowniczy mostów nad przepaścią.
Ładnie poprowadzony wiersz.

[tabakiera]

Mam wrażenie, ze "tajna ewangelia" obala wyższość człowieka nad wszelkim stworzeniem, co wpaja się ludowi wierzącemu.
Ten aspekt akurat to mi się podoba.

[biegnąca po fali]

Ewo, tabakiero - bardzo dziękuję za czytanie i ślad pod wierszem:)

[Alek Osiński]

Podoba mi się panteistyczna myśl przenikająca tekst
a najbardziej ta końcówka

bo "drzewo człowiek sarna kamień to samo"
i nie ma jednego życia i jednej śmierci
wessani w ciało matki wrócą się
kiełkiem zarodkiem kamieniem wyjdą z ziemi

bo życie śmierć to samo
ale to nie jest istotne chociaż jest