Kredens pełen zasobności

[BerniM]

W kredensie otwieram szuflady
różnych zasobności.
W pierwszej emocje kłócą się z kartką ,
zamazując daty spłoszone przez łzy.
W innej kolorowe pocztówki
pamiętają imiona, których nie zobaczą
w strzępkach podróży.
W trzeciej białe perły nanizane na nitkę,
zapomniały wyczekiwanych spotkań
na fifth Avenue w Nowym Jorku.

[Alek Osiński]

Te zasobności pobudziły mi zmysł smaku
jednak w treści nie są jednoznaczne
odsłaniają również swoje ukryte, tajemnicze oblicza
i do końca nie wiadomo czy los przynosi
więcej dobrego czy złego, bez wątpienia za to
doświadczenie jest bogate.

Ten Nowy Jork zawisł trochę w próżni
bardzo enigmatyczny
trochę bym jeszcze pociągnął temat
bo jakby urwał się w pół kroku...

[Hosanna]

chyba jestem podobna do bohaterki

mam w domu "koszyczek wspomnień "
pele-mele z podstawówki
list który mi przynieśli jak leżałam w 4 klasie szkoły podstawowej połamana w gipsie przez pół roku
pierwszy list miłosny
karteczki na których przesyłaliśmy sobie komentarze między ławkami
śmieszne cytaty nauczycieli
kartka z komentarzem nauczyciela
naga fotografia artysty
zdjęcia starego domu którego już dawno nie ma

lubię wspominać stare historie nie mniej niż tworzyć nowe

to ma dla mnie miąższ


tak jak kredens
bardzo zasobny mebel z istotnymi rzeczami

[BerniM]

Hossano,Alku dziękuję za przemyślenia.Napisałam ten wiersz pod wpływem impulsu, gdy cała moja rodzina szukała w kredensie zawieruszonego listu miłosnego .Miał chyba ze 100 lat ... Pomyślałam sobie o własnych skarbach w szufladach . Koleżanka o flakonie na łzy porzuconej miłości itd... te nasze, drobne ale często bezcenne pamiątki z którymi ciężko się rozstać .W końcu każdy z nas trzyma swoje tajemnice albo w sercu albo w szufladach

[Marcin Sztelak]

Taak, każdy lub prawie każdy ma takie skarby. Ciekawy wiersz.

Pozdrawiam.