bardzo dużo ciekawych metafor, ale nie skleja mi się to, jakiś bałagan, przydałoby sie generalne przesłanie utworu, ale to tylko może moja wizja poetykielka pisze: ↑10 sty 2020, 11:41zabierz mnie i naucz dotykać bólu
już potrafię wpadać pod rozpędzony pociąg
lawirować na cienkiej linie
nawet patrzeć gdy spadają płatki śniegu
czyste jak wspomnienie
tańczyłam na twoim pogrzebie
nie było to trudne
tę piosenkę miałam w żyłach
popłynęła w eter później zasypałam
kamieniami
uderzały raz za razem jak wskazówki zegara
gładziły nierówny bruk
zasypiały nad ranem
kiedy poduszka była mokra od samotności
wtedy przechodziłeś na drugą stronę
czasu
którego nie mieliśmy
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
pięć minut zza zakrętu
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
pięć minut zza zakrętu
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
pięć minut zza zakrętu
już ja potrafię wpadać pod rozpędzony pociąg
lawirować na cienkiej linie
przechodziłeś wtedy na drugą stronę
czasu którego nie mieliśmy dość
więc tańczyłam na twoim pogrzebie
to nie było trudne bo
tę piosenkę miałam w żyłach
popłynęłam w roziskrzony eter
ale jeszcze nie teraz
zabierz mnie i naucz dotykać bólu
obserwuję płatki śniegu
spadają czyste jak wspomnienie
zasypałam kamieniami
uderzały raz za razem jak wskazówki zegara
zasypiały nad ranem
poduszka mokra od samotności
A gdyby tak poukładać
lawirować na cienkiej linie
przechodziłeś wtedy na drugą stronę
czasu którego nie mieliśmy dość
więc tańczyłam na twoim pogrzebie
to nie było trudne bo
tę piosenkę miałam w żyłach
popłynęłam w roziskrzony eter
ale jeszcze nie teraz
zabierz mnie i naucz dotykać bólu
obserwuję płatki śniegu
spadają czyste jak wspomnienie
zasypałam kamieniami
uderzały raz za razem jak wskazówki zegara
zasypiały nad ranem
poduszka mokra od samotności
A gdyby tak poukładać
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
pięć minut zza zakrętu
Nie jest trudno dogadać się, PL-ka wspomina osobę żywą, nie wiadomo, czy ona nadal żyje. Że tańczyła na jego pogrzebie, wcale nie oznacza, że on nie żyje. To raczej opis jej "zakręcenia", jej siły emocji i determinacji w kształtowaniu świata wg swojej woli. A jednak jest w niej delikatne piękno, jej marzenie. Które przygniotła kamieniami, a teraz tęskni. Do czego? Jedno i drugie było jej naturą. Tragedia polega na tym, że żyła w sprzeczności wewnętrznej i jedna jej połowa zniszczyła drugą.
Tyle zrozumiałem z Twojego wiersza, choć o tym piszesz zupełnie nie po kolei. I dlatego poprzestawiałem linijki. Więc się złość teraz autorko, bo pora nabrać dysktansu do tej PL-ki. Co najpierw działa, a potem myśli.
Tyle zrozumiałem z Twojego wiersza, choć o tym piszesz zupełnie nie po kolei. I dlatego poprzestawiałem linijki. Więc się złość teraz autorko, bo pora nabrać dysktansu do tej PL-ki. Co najpierw działa, a potem myśli.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
pięć minut zza zakrętu
Masz jednak rację. Po swoim wykładzie z poprzedniego posta, przeczytałem Twój wiersz ponownie. Istotnie, takk może być, że on nie żyje. Byli może pokłóceni. A teraz wraca do niej z drugiej strony czasu, co pewien czas i tylko do rana.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
pięć minut zza zakrętu
I teraz to Ty mnie zmusiłasz do myślenia. Dziękuję.
- em_
- Posty: 2467
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Płeć:
pięć minut zza zakrętu
Noo, ciekawie napiasne :-)
przeczytałam z przyjemnością,
pozdrawiam
przeczytałam z przyjemnością,
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
pięć minut zza zakrętu
wydaje sie ze to była ważna obecność
bez niej samotność bardziej mokra
przyszłość pozbawiona czegoś upragnionego lub po prostu potrzebnego co mogłoby się stać
dlaczego ta osoba proszona jest o danie lekcji nie ejst dla mnie jasne
może spoza śmierci można patrzeć na ból bez bólu i dzięki temu zobaczyć i zrozumieć go w pełni
bez niej samotność bardziej mokra
przyszłość pozbawiona czegoś upragnionego lub po prostu potrzebnego co mogłoby się stać
dlaczego ta osoba proszona jest o danie lekcji nie ejst dla mnie jasne
może spoza śmierci można patrzeć na ból bez bólu i dzięki temu zobaczyć i zrozumieć go w pełni
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
pięć minut zza zakrętu
Do mnie przemawia. Duży ładunek emocji. Sugestywnie.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- Lucile
- Posty: 4857
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
pięć minut zza zakrętu
Owszem, przemawia także do mnie.
Dobry, mocny wiersz, z gatunku tych, których nie powinno się czytać "po łebkach", pobieżnie.
To tekst do głębszego przemyślenia, o czym zresztą świadczy wasza z Leszkiem wymiana zdań.
I wiersz i dyskusje czytałam z zainteresowaniem.
Pozdrawiam
L
Ps. jeszcze jedno - tytuł świetny i bardzo adekwatny do treści.
Brawo Elka
Dobry, mocny wiersz, z gatunku tych, których nie powinno się czytać "po łebkach", pobieżnie.
To tekst do głębszego przemyślenia, o czym zresztą świadczy wasza z Leszkiem wymiana zdań.
I wiersz i dyskusje czytałam z zainteresowaniem.
Pozdrawiam
L
Ps. jeszcze jedno - tytuł świetny i bardzo adekwatny do treści.
Brawo Elka

- skaranie boskie
- Admin
- Posty: 14814
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50
pięć minut zza zakrętu
Przyznam, że to dobry wiersz jest, choć małe co nieco mi w nim "nie gra".
Spróbuję wypunktować, choć to jedynie moje niegranie jest i autorki do niczego nie zobowiązuje.
1. Myślę, że piosenka nie bardzo pasuje do pogrzebu, nawet odtańczonego. Zastąpiłbym ją zwyczajną muzyką.
2. Kamieniami bym jednak zasypiał, co sprawiłoby efekt podwójnej metafory. No bo można by odnieść do samych kamieni, którymi zasypujesz grób, wspomnienia, etc., ale również do zasypiania kamiennym snem, co po tańcu zwyczajnie się zdarza.
3. Gdybyś skorzystała z podpowiedzi nr 2, musiałabyś coś zrobić z zasypianiem, które pojawia się w kolejnej strofie.
To tylko takie podpowiedzi warsztatowe, które przyszły mi na myśl w trakcie czytania. Lektura absolutnie nieobowiązkowa.
Obowiązkowe natomiast

Spróbuję wypunktować, choć to jedynie moje niegranie jest i autorki do niczego nie zobowiązuje.
1. Myślę, że piosenka nie bardzo pasuje do pogrzebu, nawet odtańczonego. Zastąpiłbym ją zwyczajną muzyką.
2. Kamieniami bym jednak zasypiał, co sprawiłoby efekt podwójnej metafory. No bo można by odnieść do samych kamieni, którymi zasypujesz grób, wspomnienia, etc., ale również do zasypiania kamiennym snem, co po tańcu zwyczajnie się zdarza.
3. Gdybyś skorzystała z podpowiedzi nr 2, musiałabyś coś zrobić z zasypianiem, które pojawia się w kolejnej strofie.
To tylko takie podpowiedzi warsztatowe, które przyszły mi na myśl w trakcie czytania. Lektura absolutnie nieobowiązkowa.
Obowiązkowe natomiast



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
[email protected]
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
[email protected]