próżnia

[tabakiera]

powiedz mi dobry panie jak to jest możliwe
że na łajnie świat stoi że bez tego łajna
nie ma zboża ni chleba ni brukwi
ni gruli
i w związku z powyższejszym każdy tu wydala
i oddaje bez żalu wszystkie swoje smrody
których więcej jest niźli zbytecznej mądrości
balast ten bowiem wiedzie do zastanowienia
do wyciągnięcia wniosków gorszych niźli smogi
oraz prowadzi do krnąbrnej riposty
że człowiek jest zmiksowanym wypierdkiem boskości

i wybacz że zawstydzam bezwstydnie o panie
- na obraz i podobieństwo twoje wypróżnionym

[AS...]

wygląda mi na to zacna Tabakiero
że na serio pretendujesz do Nobla

[lczerwosz]

Odpowiem, jak pewnej Noblistce po pewnej samokrytyce w imieniu, ale bez upoważnienia: "Może Pani, bo bo moi i ja - nie."
A co do wiersza. Czy ma to związek z efektem ocieplania klimatu? Niestety nie jest to efekt socjologiczny.

[tabakiera]

Marne szanse, Wilku.

Leszku, AS-ie, dzięki za czytanie i pozostawiony ślad.

[tabakiera]

Trupizm do n-tej potęgi. Może to się i komuś podoba, ale dla mnie ohydny tekst.

Twój komentarz potwierdził i spełnił wszystkie moje oczekiwania.
Nawet nie masz pojęcia, jaką radość mi sprawiłaś, Elko.
Dziękuję.

[zimny grog]

życie może przybrać wiele form. tu (na tej ziemi, pod tym niebem) akurat tak musię ożyło.
podstawą jest proces chłonno-wydalniczy, w sferze dociekającej, czego tak, owiany mgiełkami lepszego, lub gorszego zrozumienia przyczyny i celu tej właśnie formy.
zapodany tekst jest jakby jedną prób podsumowania skutków tegoż żywota tutejszych istot .

pozdrawiam.

[Mchuszmer]

wygląda mi na to zacna Tabakiero
że na serio pretendujesz do Nobla

hehehe
mocne

[Mchuszmer]

Mnie się tam podoba ta potoczyście gadatliwa, bezpośrednia i lekko stylizowana czupurność tekstu (no, prawie obscena, ale do turpizmu mu bardzo daleko).
No i co zrobić, tak się składa zabawnie, że warunkiem wszelkich wzniosłości są przyziemne procesy. Może i potraktowane jako metafora "zła", instynktów stawiających opór rozwojowi, które tkwią od zarania (a bazując na mitach, jeszcze starszych). Ale wracając do dosłownych procesów przemiany materii, w końcu nie ma rzeczy obrzydliwych, tylko trzymanie się z dala od zbędnych odpadów i ryzyka zakażenia. Atomów sensu z kolei też nie uświadczy, wszystkiemu go można za to nadać.

[tabakiera]

Elka- każdy widzi przez swój pryzmat.
Zimny Grogu, Mchuszmerze - dzięki za refleksje.

No, AS to potrafi.

[tabakiera]

Trupizm do n-tej potęgi. Może to się i komuś podoba, ale dla mnie ohydny tekst.

Radość "trupizmem" mi sprawiłaś.
Między innymi.
Czyżby już halloweenowe nastroje?
Jakieś zwłoki, powidoki?

Turpizm w wydalaniu?
No, może...
Jak ktoś bardzo delikatny.