-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
błogosławieństwo
- amasajahh
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 mar 2014, 23:39
błogosławieństwo
***
poraniłam kolana mamo
gdy jak z obrazu na płótnie
wydarłaś mnie
do kościoła
czy serce mi pękło bo nie mogłam klęknąć
czy pękło bo Bóg nawet nie zdołał
cię powstrzymać
poraniłam kolana mamo
gdy jak z obrazu na płótnie
wydarłaś mnie
do kościoła
czy serce mi pękło bo nie mogłam klęknąć
czy pękło bo Bóg nawet nie zdołał
cię powstrzymać
- amasajahh
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 mar 2014, 23:39
błogosławieństwo
Chodzi tutaj o zabranie, ale użyłam słowa "wydarłaś" bo pasowało mi do obrazu i chciałam podkreślić użycie siły. Dziękuję za uwagę może wymienię słowo będzie bardziej czytelne
- amasajahh
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 mar 2014, 23:39
błogosławieństwo
Czy to ma znaczenie w wierszu?
Wydaje mi się, że jest wymowny
Wydaje mi się, że jest wymowny
- amasajahh
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 mar 2014, 23:39
błogosławieństwo
Nie. Po prostu taki wiersz... ech.
- amasajahh
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 mar 2014, 23:39
błogosławieństwo
Wiersz wydaje mi się spójny, pierwszy wers jest o poranionych kolanach, więc to za sobą pociąga "niemożność klęczenia".
Gdyby tak się zagłębić jest to "niemożność" wykonywania czynności, którą wszyscy wykonują w kościele, a więc w pewnym sensie dopasowania się.
Nie wydaje mi się, żeby mój tekst był jakoś skomplikowany. Powstał spontanicznie i może być do dopracowania
Gdyby tak się zagłębić jest to "niemożność" wykonywania czynności, którą wszyscy wykonują w kościele, a więc w pewnym sensie dopasowania się.
Nie wydaje mi się, żeby mój tekst był jakoś skomplikowany. Powstał spontanicznie i może być do dopracowania
- eka
- Posty: 18296
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
błogosławieństwo
Pomysłowa, dobra metafora siły i krzywdy (zniszczony obraz, miejsce peelki)
Konstrukcja przerzucająca poranienie kolan na początek wiersza, a nie po pobycie w kościele, rodzi obraz wierzącej, klęczącej na obrazie, siłą z tej pozycji wyrywanej. Mnie to sugeruje, że wiara załamała się w kościele, o czym wiedział Bóg, bezsilny wobec klerykalizmu matki.
Dalej ta myśl ciągnie w nieuprawnione (podkreślam) podejrzenie o skrzywdzenie w murach, nawet pedofilię.
Reasumując - ciekawy wiersz, bo każe doszukiwać się motywów zapisu.
Pozdrawiam.
- tetu
- Posty: 1305
- Rejestracja: 03 gru 2016, 09:44
błogosławieństwo
Myślę, że istotną rolę odgrywa tytuł.
Dla matki dziecko było/jest błogosławieństwem, dlatego zaniosła, prowadziła do kościoła. Chciała wychować w wierze.
Na późniejszym etapie, zwłaszcza etapie buntu, nic nam się nie podoba, wiele rzeczy robimy na przekór. Poszukujemy własnej drogi i samego siebie. Widocznie pod lir czuł inaczej, być może swoją naturę bardziej wiązał np z Satanizmem niż z Bogiem, a matka kazała chodzić do kościoła i klęczeć stąd mowa o użyciu siły.
Co znaczy, że Bóg nawet nie zdołał cię powstrzymać? Czyżby sam peel wiedział że narodziło się zło?
Druga wersja jaka mi się nasuwa to despotyczna, mocno zdewociała matka, która za karę kazała klęczeć, a potem prowadziła pod ołtarz, gdzie znów kazała klęczeć, spowiadać się i przyjmować błogosławieństwo. Zatem nic dziwnego że pójście do kościoła było traumą, że Dom Boży kojarzył się z karą i cierpieniem. Przy tej drugiej wersji znów ten sam fragment zatrzymuje zatem powtórzę; co znaczy że Bóg nawet nie zdołał cię powstrzymać? Serce pęka, bo zawiódł ten najwyższy pozwalając matce na takie zachowania. Patrzył na ból i cierpienie, nie zrobił nic. Wiara w dobro i tego sprawiedliwego zachwiała się w posadach. Tak rozumiem ten wiersz. Jego zaletą jest to, że można go interpretować dwojako.
Zrezygnowałabym z tego płótna, zbędne. Pozdrawiam autorkę.
Dla matki dziecko było/jest błogosławieństwem, dlatego zaniosła, prowadziła do kościoła. Chciała wychować w wierze.
Na późniejszym etapie, zwłaszcza etapie buntu, nic nam się nie podoba, wiele rzeczy robimy na przekór. Poszukujemy własnej drogi i samego siebie. Widocznie pod lir czuł inaczej, być może swoją naturę bardziej wiązał np z Satanizmem niż z Bogiem, a matka kazała chodzić do kościoła i klęczeć stąd mowa o użyciu siły.
Co znaczy, że Bóg nawet nie zdołał cię powstrzymać? Czyżby sam peel wiedział że narodziło się zło?
Druga wersja jaka mi się nasuwa to despotyczna, mocno zdewociała matka, która za karę kazała klęczeć, a potem prowadziła pod ołtarz, gdzie znów kazała klęczeć, spowiadać się i przyjmować błogosławieństwo. Zatem nic dziwnego że pójście do kościoła było traumą, że Dom Boży kojarzył się z karą i cierpieniem. Przy tej drugiej wersji znów ten sam fragment zatrzymuje zatem powtórzę; co znaczy że Bóg nawet nie zdołał cię powstrzymać? Serce pęka, bo zawiódł ten najwyższy pozwalając matce na takie zachowania. Patrzył na ból i cierpienie, nie zrobił nic. Wiara w dobro i tego sprawiedliwego zachwiała się w posadach. Tak rozumiem ten wiersz. Jego zaletą jest to, że można go interpretować dwojako.
Zrezygnowałabym z tego płótna, zbędne. Pozdrawiam autorkę.
- eka
- Posty: 18296
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
- tetu
- Posty: 1305
- Rejestracja: 03 gru 2016, 09:44
błogosławieństwo
A wg mnie Eko nie do końca. Płótno precyzuje, a po co? Bez niego jest większe pole manewru np na obraz i podobieństwo. Możemy pójść w tę stronę mając wyobrażenie jak to napisałaś klerykalnej matki.
- eka
- Posty: 18296
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59