Ciche tango

[Toyer]

Zaśpiewaj mi ciszę
spokojnie i rytmicznie
w bezdźwięku zanuć
niesłyszalną melodię

eterycznie oczaruj
bez słów lecz z sensem
kołysz zmysłem słuchu
daj się nasycić akordami

zatańczmy razem do tego taktu
pozbawieni dźwięku odnajdziemy się
bezcieleśnie w jedności
z otulającą nas ciszą

[tabakiera]

Skoro tango, fajnie bt było tekst poprowadzić w rytmie tego tańca.
Ameryki to Ty nie odkrywasz.

kołysz zmysłem słuchu

Każdy wie, że słuch to zmysł. Nie ma potrzeby pisać "zmysłem".

zatańczmy razem do tego taktu

Skoro zachęcasz do tańca, wiadomo że zatańczymy razem.

w bezdźwięku zanuć
niesłyszalną melodię

Jak niesłyszalną, to w bezdźwięku.

Aj, słabiutko...
Trudno napisać coś nowego o ciszy.

https://www.youtube.com/watch?v=6A_lshTYdCo

[Hosanna]

wiersz sugeruje że cisza ma więcej instrumentów niż dźwięk
a nawet sugeruje że rytm jest także jej instrumentem

cisza jako zderzenie dwóch ale takie zderzenie które doprowadza do wygaszenia tego co krzyczy i domaga się
a zatem cisza jako akt doskonały
oraz jako synchroniczna droga do wspólnego apogeum

tango sugeruje wielka namiętność ale jest w nim cisza napiętej struny

żarliwa prośba

może to prośba o kolejne uniesienie muzyczne przenoszące w wyższe rejony doznań
a może prośba o uwiedzenie osoby wymagającej szczególnych zabiegów w warstwie mocno niematerialnej (eterycznej)

a może to oda do śmierci i ostatniego z nią tańca
modlitwa aby to byłą piękna śmierć
taka która rozumie i akceptuje samą siebie choćby na sekundę przed ostatnim oddechem i ciszą która potem nastąpi