Ignorancją jest nierozróżnianie wagi błędu popełnionego w utworze... a tym w komentarzu.
Co do arogancji... przyganiał kocioł garnkowi (vide czat).
Co raz bardziej się boję, że ktoś może przeoczyć "l" w Twoim nicku. Oby nie.
Ignorancją jest nierozróżnianie wagi błędu popełnionego w utworze... a tym w komentarzu.
Tak więc, z nadzieją na kolejne światłe rady, nieśmiało zadaję pytanie (może być retoryczne):Jana pisze: ↑28 cze 2019, 13:59Powiem ci tylko, że z racji pewnie zawodu, jesteś zamknięta w starociach. To są stare i smutne energie o niskiej wibracji, te które tam krążą po korytarzach. Wyjdź na zewnątrz, popatrz na słońce, pochodź boso po ziemi. Bo Przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia i nie ma co wskrzeszać starych upiorów. Energia idzie za uwagą, więc po co zasilać nią przeszłość?
Gdy komentarz pisze się tak długo jak utwór, cyzeluje i pieści - to faktycznie:)
otóż to, Alku, otóż to...Alek Osiński pisze: ↑02 lip 2019, 15:48Dużo tych obcojęzycznych wtrętów, Lucile, To na pewno utrudnia czytanie
ale z drugiej strony tak się zastanawiam, czy to właśnie nie podkreśla jeszcze
obcości struktur jakie są w stanie okiełznać, kneblują, ludzką naturę.
Tym bardziej na ironię zakrawa, że ich źródłem jest przeważnie człowiek,
swój własny oprawca. I to w idei czego właściwie?
Lucile pisze: ↑19 cze 2019, 15:23zamknięta w sukni o szerokości rozpostartych ramion
już nie wzlecę
mantua i hoop petticoat ogranicza tylko mnie
więc nie dokładaj collarette
ze wstążkami jak cugle
czy nie widzisz że i tak mojemu
medycejskiemu kołnierzowi bliżej
do garotty
a hałasujące tremblanty wieńczące
coiffure à la Belle Poule
są tylko dowodem twoich prawdziwych
intencji
może jutro uda się zbiec
w caraco à la polonoise