poszum

[Alga]

tak przejrzyście może być tylko o tej porze
przezroczysta ściana kropli
zastygłych w drodze po słońce
do wygasłych oczu nikt nie zagląda
noc jest od wejść i sennych donosów
zdradzić nas może
głębokość oddechu i to
że nigdy nie wrócimy naprawdę
z tej chwili pomiędzy
zaśnięciem
zachłyśnięciem
i łkaniem o wschodzie

[Marcin Sztelak]

To dobry wiersz, z tym że mnie najlepiej czyta się od strofy: głębokość oddechu. Początek wydaje mi się takim niepotrzebnym wprowadzeniem.

Pozdrawiam.

[lczerwosz]

Zachęcam do komentowania utworów innych użytkowników
Zachęcam też do korzystania z linku "Aktywne tematy"
o tu: search.php?search_id=active_topics

[marekch]

Ładnie uchwycony w jednym kadrze moment przejścia. I braku powrotu.

[Hosanna]

w sumie chyba nie rozumiem ale bardzo mnie porusza ten wiersz
odczytuję go tak'

ktoś cierpi
nie może spać
zasypia nad ranem kontemplując niepowtarzalność kolorystyczną tego czasu
ten sen jest upragniony ale i niebezpieczny
można się nie obudzić

ktoś kładący się do snu obok może wykryć tę skrywaną bezsenność po oddechu .. jest inny

pewnie są różne możliwości
może to być choroba np między innymi jest taka w której stopniowo traci się kontrolę nad oddychaniem, zachłyśnięcie się może oznaczać śmierć

a może ktoś zdradził, tęskni cierpi nie może zapomnieć tego co przeżył , w tym sensie nigdy nie wrócił (taki jak przedtem bo się odmienił lub część siebie zostawił komuś innemu)