Nie patrzcie na mnie, chowam twarz
w pudełku po butach, uwiera,
szczególnie na krawędziach pojęć
ocierających się o filozofie.
A mój towarzysz strach wierci dziurę,
na hak. Na nim powiesimy
wszystkie ciepłe kłamstwa.
Wyśpiewają podzwonne,
kończy się okres ochronny
dla diabłów, ruszymy w tan.
To będzie bal, lecz o północy
pozostanie jedynie dym,
cienie przenikające w półświatło.
Wszystko wróci do normy,
tylko szept zadrwi z pustych ścian:
nigdy nie chciałem tak skończyć
– przykuty do skał.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Na uwięzi
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Na uwięzi
nie łątwo to rozszyfrować
z jednej strony Prometeusz .. więc szlachetna walka
nie myślał że tak skończy
ale skąd w takim razie ten wstyd który zmusza do chowania twarzy już nie w dłoniach ani w druga stronę lecz w pudełko na buty
skąd drwina
Nikt nigdy nie drwił z Prometeusza
to bohater
czemu bohater wiersza czuje sie tak wydrwiony, zawstydzony
i co chroniło diabły teraz bezkarne - a przynajmniej dopiero teraz boi się ich bohater
nie ufam temu ... przedśmiertnemu wstydowi - za "ciepłe kłamstwa"
to jak moja teściowa co grzeszyła za młodości a gdy już nie mogła stała sie cnotką jakich mało
ale ten rodzaj wstydu jest fałszywy
jestem przekonana że ona (oraz bohater) gdyby tylko znów MOGLI poczuć swe pokusy - ulegliby im równie lekko ...
"ciepło" odczuwane przy słowie kłamstwo .. zobowiązuje do ponownych grzechów

z jednej strony Prometeusz .. więc szlachetna walka
nie myślał że tak skończy
ale skąd w takim razie ten wstyd który zmusza do chowania twarzy już nie w dłoniach ani w druga stronę lecz w pudełko na buty
skąd drwina
Nikt nigdy nie drwił z Prometeusza
to bohater
czemu bohater wiersza czuje sie tak wydrwiony, zawstydzony
i co chroniło diabły teraz bezkarne - a przynajmniej dopiero teraz boi się ich bohater
nie ufam temu ... przedśmiertnemu wstydowi - za "ciepłe kłamstwa"
to jak moja teściowa co grzeszyła za młodości a gdy już nie mogła stała sie cnotką jakich mało
ale ten rodzaj wstydu jest fałszywy
jestem przekonana że ona (oraz bohater) gdyby tylko znów MOGLI poczuć swe pokusy - ulegliby im równie lekko ...
"ciepło" odczuwane przy słowie kłamstwo .. zobowiązuje do ponownych grzechów

-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Na uwięzi
Twarz chowana w pudełku po butach - super przenośnia. Dobre. Przecinek przed "na hak" dziwnie jednak wygląda. Pozdrawiam.