Pory roku
I.
Od własnej zimy chciałeś uciec w moje późne
lato. Przerażał mróz trzaskający w kościach
i to, co jeszcze niezakończone,
a już fermentuje na dnie starych gąsiorów,
nocnych godzin.
Ostatnią zieloność obgryzałeś z drzew. Jeszcze
kwitną pelargonie i szałwie, mruczałeś do ucha,
jeszcze słońce rozświetla imiona, gąszcz pokrzyw
przy drodze. Poranki pokrywają chmury akwarelowym
ciepłem.
Na kilka chwil przed wydaniem owocu
można było zmyślać gusła,
zanurzać zmęczoną twarz
w jarzębinową czerwień.
II.
Przez szpitalne okno niepostrzeżenie
przeszłam w dymny podmuch. Księżyc napełniał liśćmi
październikowe klepsydry. To nie do wiary,
dziwiłeś się, patrząc jak przymrozek
rozsiewał siwiznę, gdzie popadło: na polnych bezdrożach,
na dachach szop i na dniach tygodnia.
III.
Niepotrzebne już gałęzie, z których nic nie można
uszczknąć, które dają tylko same siebie:
czarny rysunek na wietrze i surowy szelest
Po co mi ten sam los, powtarzalny
niczym grudniowe przesilenia
w ogrodzie? Tam miałem zapomnieć,
jak bolą zęby na zmianę pogody i jak szara godzina
miesza w głowie.
Dziś szkoda sił, by pędzić na koniec świata
po śnieg i ciemność.
Znam zbyt dobrze i mam aż nadto.
A ogród zdradził. Wśród spadłych owoców
i mokrych liści ukrył znaczenia
nieuchronne. Teraz niech się zapadnie
w swoją bezgwiezdną przemijalność.
Spokojnie.
____________________
Glo.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Pory roku
- Gloinnen
- Admin
- Posty: 12424
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:58
Pory roku
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Pory roku
swego czasu komponowałem i fakt: niektóre kawałki przetrwały próbę czasu...
wśród nich uchował się jeden, który gra w mojej głowie
ale niestety - nie mogę go urzeczywistnić
ponieważ nie istnieje instrument na którym dałoby się go zagrać
skąd ta dygresja?
ano
poeci także muszą stworzyć swój język, instrument
który zagra to, co chcą powiedzieć
a Twój Glo - jest znakomity
pozdrawiam Cię serdecznie
bo nie widziałem Cię na forum od 130-tu lat

wśród nich uchował się jeden, który gra w mojej głowie
ale niestety - nie mogę go urzeczywistnić
ponieważ nie istnieje instrument na którym dałoby się go zagrać
skąd ta dygresja?
ano
poeci także muszą stworzyć swój język, instrument
który zagra to, co chcą powiedzieć
a Twój Glo - jest znakomity

pozdrawiam Cię serdecznie
bo nie widziałem Cię na forum od 130-tu lat

- eka
- Posty: 18285
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pory roku
Najbardziej przejmujący, lirycznie i znaczeniowo mocny, jest finał wiersza.
Jesień i zima. Komuż bliżej do grudniowego przesilenia? Jaka epoka (pora roku) nadchodzi?
Jesień wyczerpana, zima rozpoczyna rządy.
Interpretację poprzedzających wersów, tego dobrze skonstruowanego liryku, pominę. Dla mnie wszystko jasne, ale oczywiście może to efekt nadinterpretacji.
Rozmowa, bo kursywa została wykorzystana jako głos adresata, bardzo ładnie zasypana ogrodniczymi odniesieniami w dominującej metaforze Ogrodu. Odbieram go w analogii do Edenu. Ale kto skusił Ją? Świadomość różnic?
Nawoływanie do pogodzenia się z przemijalnością i to bezgwiezdną może denerwować. Poczucie wyższości. Spokojny, a drapieżny pazur.
_________
No nic. Sorry za pośpieszny odczyt i dalece nieprofesjonalny rozbiór.
Ważne, że wiersz Glo się pojawił.
Kogóż ogród zdradził? Adresata wyznania, czy nadawcę? Z trybu rozkazującego (niech się zapadnie) wynika, że Jego, nie Ją. Ona jest tym ogrodem.
Jesień i zima. Komuż bliżej do grudniowego przesilenia? Jaka epoka (pora roku) nadchodzi?
Jesień wyczerpana, zima rozpoczyna rządy.
Interpretację poprzedzających wersów, tego dobrze skonstruowanego liryku, pominę. Dla mnie wszystko jasne, ale oczywiście może to efekt nadinterpretacji.
Rozmowa, bo kursywa została wykorzystana jako głos adresata, bardzo ładnie zasypana ogrodniczymi odniesieniami w dominującej metaforze Ogrodu. Odbieram go w analogii do Edenu. Ale kto skusił Ją? Świadomość różnic?
Nawoływanie do pogodzenia się z przemijalnością i to bezgwiezdną może denerwować. Poczucie wyższości. Spokojny, a drapieżny pazur.
_________
No nic. Sorry za pośpieszny odczyt i dalece nieprofesjonalny rozbiór.
Ważne, że wiersz Glo się pojawił.
- alchemik
- Posty: 7235
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Pory roku
Oskarżenie cykliczności, która nie zwraca, tylko podsuwa nowe wątki, gdy chcielibyśmy pozostać przy starych. Niestety stare wątki są kompostem do nowego Ożywienia.
Ot, pory roku.
Powtarzalne i przewidywalne, ale bez... Właśnie bez na wiosnę jest niby ten sam. Podobnie pachnie, ale to inne kiście.
Natomiast cierpienie pozostaje.
Ja też się cieszę, że Glo napisała wiersz.
Bywało, że wytykałem Jej niepisanie.
W kwestii instrumentarium zgadzam się z AS...-em.
Posiada nienazwane instrumenty.
W kwestii inspiracji.
Nawet Leszek się ładnie zainspirował.
I ja też, a ostatnio w ogóle nie chciało mi się pisać.
No więc viewtopic.php?f=126&t=1227
Ot, pory roku.
Powtarzalne i przewidywalne, ale bez... Właśnie bez na wiosnę jest niby ten sam. Podobnie pachnie, ale to inne kiście.
Natomiast cierpienie pozostaje.
Ja też się cieszę, że Glo napisała wiersz.
Bywało, że wytykałem Jej niepisanie.
W kwestii instrumentarium zgadzam się z AS...-em.
Posiada nienazwane instrumenty.
W kwestii inspiracji.
Nawet Leszek się ładnie zainspirował.
I ja też, a ostatnio w ogóle nie chciało mi się pisać.
No więc viewtopic.php?f=126&t=1227
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
[email protected]
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
[email protected]