(nie)rentowna linia

[bonkreta]

podzieleni przez constans
czasu i przestrzeni
wrażliwości oczu
na biel czerń i czerwień

dystansu nie skrócimy
na skroplony oddech
na muśnięcie i uścisk
ni na rzęs koniuszki

na zawsze i na amen

lub dopóki z nagła
nie przetną się równoległe

pod rygorem kursu



.

[lczerwosz]

życie się chyba nie opłaca

[Gloinnen]

życie się chyba nie opłaca

Trujesz.
A mamy coś lepszego niż to, twoim zdaniem, nieopłacalne życie?


Wiersz wydaje mi się nierówny, bo ciekawe obrazy i metafory przeplatają się w nim z mniej udanymi.
Nie przemawia do mnie czas/przestrzeń - w tak bliskim sąsiedztwie. Są to pojęcia, moim zdaniem, na tyle uniwersalne, że aby nie brzmiały zbyt pompatycznie i "bezpłciowo", trzeba im nadać bardziej namacalny kontekst. Tak, żeby znaczyły jednak trochę coś innego, niż znaczą.

"Skroplony oddech" nie brzmi zbyt oryginalnie.

"pod rygorem kursu" ---? a czy to w ogóle potrzebne? Dla mnie osobiście psuje końcówkę. I nie do końca udaje mi się wymyślić, co Autorka chciała przez to powiedzieć. Samo przecięcie równoległych to całkiem udany oksymoron, pokazujący coś, co według wszelkich praw rządzących światem - niemożliwe, ale można zawsze mieć nadzieję.
Rzeczywistość przecież zmienia się, gdy w tę możliwość najpierw człowiek uwierzy.

Wrażliwość oczu na kolory - to raczej powinien być element zbliżający, a nie oddalający, dzielący. No chyba, że chodzi o pokazanie dwóch różnych wrażliwości, które są ze sobą skontrastowane, ale tego tutaj nie widać (nie wyszło?)

Wiersz wydaje mi się jeszcze do przepracowania, tak aby każdy jego element pasował kompozycyjnie do pozostałych. Na razie wiele sformułowań wydaje mi się przypadkowych.

Pozdrawiam,


Glo.

[bonkreta]

Glo, raczej nieudane, niz przypadkowe.

"pod rygorem kursu"

- kurs - 2 znaczenia - kierunek, albo oszacowanie wartości (w relacjach międzyludzkich bywa asumptem do...)

czas/przestrzeń

- tu pomyślę o konktekście/zmianie

Wrażliwość oczu na kolory

jednak to może różnić - nieco inne postrzeganie świata (np on twierdzi, że czegoś nie ma, bo tego nie widzi; inny on widzi, więc dla niego jest).

Cieszę się, że zajrzałaś. Wrócę do tego tekstu, po przemyśleniu uwag i spostrzeżeń.
Dzięki

[bonkreta]

[ref=#00a08e]lczerwosz[/ref],
"życie się chyba nie opłaca" - a ma się opłacać?

[lczerwosz]

lczerwosz pisze: ↑
08 stycznia 2019, 17:13
życie się chyba nie opłaca

Trujesz.
A mamy coś lepszego niż to, twoim zdaniem, nieopłacalne życie?

życie się chyba nie opłaca" - a ma się opłacać?

Napisałem sarkastycznie, nie trucicielsko. Tak zrozumiałe nierentowną linię (życia). Czyli nie wartą inwestowania, czyli zachodu.
Ja kocham życie, nawet takie

[bonkreta]

Leszku, też życie kocham, bez wzgledu na to, czy odwzajemnia ono moje uczucie, czy też nie