Byli sobie dziad i baba.
Pewnego dnia rozpalili ognisko,
Rozpalilililili ognisko…
Łoj! Babina wpadła do ogniska!
„Łoj! Płomienie liżą me ciało!
Łoj! Żar wrzyna się w me stare kości!
Łoj! Swąd mego palonego ciała czuć już u sąsiadów!
Łoj! Jak to boli!
Łoj! Łooj!! Łoooj!!!”
Dziad złapał się za głowę
I pobiegł po wodę.
Nie zdążył…
Zwęglona babina leży w łogniu i jęczy:
„Łoj, jo zła była w życiu…”
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Łoj! Babina wpadła do ogniska!
- tabakiera
- Posty: 5005
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Łoj! Babina wpadła do ogniska!
Już myślałam, że coś na styl Bajek Herberta odnajdę, ale nie...
Tekst zbity i to mu nie służy.
Słowa babki lepiej by wyglądały napisane kursywą.
Kręcę nosem, ale jakiś tam urok widzę.
No i zapewne nadinterpretowuję, jak to ja.
Ognisko jako metafora piekiełka, które stworzyła sobie para.
Dziadek miał jakiś dystans, babka wpadła po uszy/
Może wrażliwsza.
I, jak to większość kobiet, szuka Tylko własnej winy.
Albo starym na namiętności się zebrało i wyposzczona babka się za bardzo zajęła.
A wszystko w formie ludowej opowiastki.
Tekst zbity i to mu nie służy.
Słowa babki lepiej by wyglądały napisane kursywą.
Kręcę nosem, ale jakiś tam urok widzę.
No i zapewne nadinterpretowuję, jak to ja.
Ognisko jako metafora piekiełka, które stworzyła sobie para.
Dziadek miał jakiś dystans, babka wpadła po uszy/
Może wrażliwsza.
I, jak to większość kobiet, szuka Tylko własnej winy.
Albo starym na namiętności się zebrało i wyposzczona babka się za bardzo zajęła.
A wszystko w formie ludowej opowiastki.