Post-prawda

Wiadomość

falkon · #1 Post autor: **falkon** » 19 gru 2018, 18:15

Całe miasta oplecione mitem

przydeptane butem słońce i cień

mnogość okien niezwyciężonych

domy i pomniki w bocznej uliczce

strzeże Apollo z jaszczurką.

Z katalogu miasta wychodzi Major

posiada cierpkie poczucie humoru

- Co słychać?

- Niewiele - mówię

Może pomogą plażowicze.

I odpycham od siebie

żarty w obliczu trudności.

Szyby nadymają się

jak guma balonowa

zaskrzypiał nawias społeczny

budynki społeczne dla publiczności

drzwi otwarte dla wszystkich

romantycznych rozbójników

też banalnych historii.

Pasażer na tylnym siedzeniu taksówki

rozprawia o podziale aktywów

opera komiczna

pozbawiona rysów moralizatorskich

uśmiecham się promiennie

telewizja wieczorna podała

skład chemiczny wody święconej.

Kiedy mnie zadenuncjujesz

nie odwrócę się tyłem

do wschodu słońca

dobrze wiesz

gdzie można mnie spotkać

maszeruję wokół całego globu

i cudownie pachnę.

#2 Post autor: **lczerwosz** » 19 gru 2018, 22:20

Pachnie rewolucją. Ale to dopiero pojutrze albo wcale.
A jutro jeszcze biznes jak dziś i wczoraj. I ścieranie się w przekonaniu o samoograniczaniu się stron.

alchemik · #3 Post autor: **alchemik** » 19 gru 2018, 22:48

Ciężko mi się czyta te entery.
Każą mi układać wersy na swój sposób.

Całe miasta oplecione mitem
przydeptane butem słońce i cień
mnogość okien niezwyciężonych
domy i pomniki w bocznej uliczce
strzeże Apollo z jaszczurką.

Z katalogu miasta wychodzi Major
posiada cierpkie poczucie humoru

- Co słychać?
- Niewiele - mówię
Może pomogą plażowicze.
I odpycham od siebie
żarty w obliczu trudności.

Szyby nadymają się
jak guma balonowa
zaskrzypiał nawias społeczny

budynki społeczne dla publiczności
drzwi otwarte dla wszystkich
romantycznych rozbójników
też banalnych historii.

Pasażer na tylnym siedzeniu taksówki
rozprawia o podziale aktywów

opera komiczna
pozbawiona rysów moralizatorskich
uśmiecham się promiennie
telewizja wieczorna podała
skład chemiczny wody święconej.

Kiedy mnie zadenuncjujesz
nie odwrócę się tyłem
do wschodu słońca

dobrze wiesz
gdzie można mnie spotkać
maszeruję wokół całego globu

i cudownie pachnę.

Zgrupowałem to dla żartu,
ale okazało się, że w naszym sokole tkwi iskra talentu, który na siłę chce ukrywać.
Anarchia nie najlepiej służy poezji.
Ale każdy ma prawo do swojego skrzeku, bądź kwilenia.
Pytanie - czy piszemy sobie a muzom?

J.E.S.
Czarodziej żywiołów

#4 Post autor: **lczerwosz** » 19 gru 2018, 23:25

zmiana wersyfikacji dokonana przez Alchemika podziałała na korzyść, łatwiej się czyta i lepiej czuje.

alchemik · #5 Post autor: **alchemik** » 20 gru 2018, 00:11

I przyznasz, Leszku, że odsłania się całkiem dobry wiersz?

Ja, kiedy odkryłem w sobie iskrę talentu, pracowałem nad nią.
To była mozolna praca.

Polecam wszelkie formy ograniczające, bądź zamknięte.
Niekoniecznie do publikacji.
Dla wykazania samemu sobie, że potrafi się operować słowami i wersami.

Talent to żywioł.
Alchemik, (w tym przypadku poeta), powinien umieć ujmować go w karby.
Jeżeli się tego nauczy... proszę bardzo - może go wybuchowo rozplaskać o strony.
Lepiej jednak próbować skupiać, w poszukiwaniu lapis philosophorum.
I niech drżą wszelkie myszki przed sokołem.

falkon · #6 Post autor: **falkon** » 20 gru 2018, 16:15

Przepraszam za entery. Wiersz wkleiłem, tak wyszło.Już to się nie powtórzy.
Dzięki za wpady i opinie.