widzenia Marii

[biegnąca po fali]

Mirek - mnie tylko chodziło o to, że cholernie trudno zdrowej osobie wejść w głowę tej chorej. Opisać jej świat i uczucia. Bez dramatyzmu, przerysowania itp. Dlatego zabolałoy mnie słowa Jany, która sprowadziła ten tekst do parteru. Poza miłością są jeszcze inne tematy. Dramaty, które bolą nawet postronnych.

[Jana]

.

[biegnąca po fali]

Jano - zło, choroby czy śmierć... To nie zniknie nawet jeśli odetniemy się od mediów, prasy... Nawet wtedy gdy zamkniemy oczy. Ale Twoje prawo widzieć tylko to co dobre. Ja nie epatuje cudzym bólem. Nie narzucam go. Próbuję tylko pokazać czytelnikowi prawdę. A nuż zrozumie takiego chorego i przestanie wytykac go palcami.

[eka]

w jej ogrodzie co noc gromadzą się wisielcy
niektórych już zna z widzenia i wymieniają uprzejmości
nowi milczą skupieni na śmierci
kołysząc się miarowo uspokajają nurt odległej rzeki

Maria wyobraża sobie wtedy że przechodzi po wodzie
po tamtej stronie czeka wszystko czego się wyrzekła
kusi obiecany odpust i miejsce na odwieszenie krzyża

w jej ogrodzie szumi i złowróży
zwłaszcza gdy patrzeć pod światło świat staje się przejrzysty
by w końcu rozmyć się przeistoczyć w wielobarwną plamę
do starcia powieką albo rękawem

tym bardziej gdy sączy się siąpi uwalnia przez pory
sól ze sparciałych sznurów czy lizawki w miejscu księżyca
na szczęście na wszystko jest sposób
i Maria zakrywa defekt kolejną głową

do świtu powinna się utrzymać

To w końcu medium czy kobieta z nękającymi ją wizjami?
Na pewno uniknęłaś umieszczania własnego punktu widzenia.
Relacja w obrazach mocna i tak szczegółowa, że raczej wiele metafor powstało w Autorskiej głowie. To nie zarzut.
Nie widzę też, a raczej jestem spostrzegawcza w tych tematach, żadnego zwerbalizowanego dydaktyzmu, w sensie uwrażliwiania czytelnika na los Marii.
___________________________________________
Dyskusja na parę stron - jest co czytać.
I pozwólmy każdemu w tekstach szukać tego, co dla niego najważniejsze.
I nie oceniajmy źle utworu, bez tego czegoś poszukiwanego, jeśli oczywiście chałą nie jest:)

[mirek13]

Toteż szukamy, Ewa.
Ja się tylko skupiłem na technicznej stronie przekazu.
Oczywiście w/g mnie jest ta ocena sformułowana.
A kto źle ocenia ten wiersz, ten kiep.

[eka]

Gdybyś Ty był w formie (tak, tak, czytałam usprawiedliwienie dla pani w dzienniczku pod puchem:) bym Cię wysłała pod inne teksty też.
Nikt tego wiersza źle nie ocenił. No może Tabakiera na początku, ale się wycofała po komentarzu Ewy.
A ja uważam, że nieistotna jest geneza. Dobry wiersz i tyle.

[biegnąca po fali]

Jest dyskusja, bo biegnąca niepotrzebnie się odezwała. Ale idąc za głosem Jany należałoby przekreslic poezję Baczyńskiego i Jemu podobnych. Życie, to nie tylko miód. Ale oczywiście i nie tylko dziegć. Stąd miejsce na różne rodzaje poezji, prozy, malarstwa itp. Grunt, to nie narzucać się że swoją twórczością czy punktem widzenia.

Ewo - medium, kobieta z nekajacymi ja wizjami... Na innym portalu dostrzezono w peelce Maryję w Ogrodzie Oliwnym... I to jest w poezji najpiękniejsze - dowolność interpretacji.

[AS...]

zacna Jano
siła jest cechą ludzi wrażliwych
bo trzeba ogromnej siły, żeby obronić swoją wrażliwość

a dla Ewy?
taka złota myśl Dana Millmana:
najtrudniej jest kochać tych, którzy najbardziej tego potrzebują
pasuje jak ulał

[biegnąca po fali]

Jest dyskusja, bo biegnąca niepotrzebnie się odezwała. Ale idąc za głosem Jany należałoby przekreslic poezję Baczyńskiego i Jemu podobnych. Życie, to nie tylko miód. Ale oczywiście i nie tylko dziegć. Stąd miejsce na różne rodzaje poezji, prozy, malarstwa itp. Grunt, to nie narzucać się że swoją twórczością czy punktem widzenia.

Ewo - medium, kobieta z nekajacymi ja wizjami... Na innym portalu dostrzezono w peelce Maryję w Ogrodzie Oliwnym... I to jest w poezji najpiękniejsze - dowolność interpretacji.

A to co?
"Samokopiujaca się" biegnąca? Heh.

Mirku, Ewo, Jerzy - dziękuję.

[eka]

I to jest w poezji najpiękniejsze - dowolność interpretacji.

Akurat nie jestem za tym, sztuką jest liryczna sugestia, a nie oczywiście kawa na ławę.
I nie mam pojęcia, biorąc pod uwagę cechy Marii, matki Jezusa, jakim cudem mogłaby defekt zakrywać kolejną głową.
Interpretacja zapewne w oparciu o wyimki wiersza, czyli tytułowe imię i odwieszenie krzyża.