• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

(przy)widzenia

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
abandon
Posty: 855
Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
Płeć:

(przy)widzenia

#11 Post autor: abandon » 16 cze 2024, 13:36

Ależ cały czas chichotam, pisząc komentarze – swoiste odreagowanie od powagi pisania wierszy. Wystarczy spojrzeć na mój awatar, raczej nie przypadek.
Dla mnie pisanie jest jak świadome macierzyństwo, no powiedzmy czasem może zdarzyć się chwila nieuwagi, a potem tłumacz się człowieku przez lata portalowym guru poetyckich zawiłości.

Ciekawe artykuły o związkach partnerskich matematyczno-poetyckich.

Powiedzenie, że wszystko jest matematyką mieści się w mojej teorii pojmowania świata, nawet poezjowanie zacząłem od wierszy sylabotonicznych, czyli matematycznie uporządkowanej struktury akcentowej języka.
Ale zaraz, zaraz wszystko ma swoje granice, i w tym miejscu pokłóciłem się ze sobą. Niby szczupły jestem, ale nie mogę zmieścić się w sztywnych ramach. Wyobrażasz sobie sztuczną inteligencję, jak skleja z wycinków macierzy, całek i innych rachunków prawdopodobieństwa matematyczny wzór na idealny wiersz (oczywiście z trafnym tytułem), nie to co mój wszak wielce podobny? Wyobrażasz sobie? Przecież z zazdrości by w nas oboje piorun strzelił w pogodny dzień. Duch poezji wyparował, ostał się jeno zawał serca. A jak to wieszcz wieszczył: „bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy”.
Chyba byśmy nie chcieli dzwonić piszczelami😉

W części …do starości:

Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.

Wracając do tytułu.
To mnie w poezji fascynuje, że czytający ze spokojnym sumieniem może wiedzieć lepiej, co poeta miał na myśli :jez:
Nie znam się, ale przywidzenia, to może być stan przejściowy przed przejściem. Jak sprawdzę, dam Ci znak, np. stłuczona szklanka w pustym pokoju;)
:kofe:
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18257
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

(przy)widzenia

#12 Post autor: eka » 17 cze 2024, 13:00

abandon pisze:
16 cze 2024, 13:36
Dla mnie pisanie jest jak świadome macierzyństwo, no powiedzmy czasem może zdarzyć się chwila nieuwagi, a potem tłumacz się człowieku przez lata portalowym guru poetyckich zawiłości.
No wiesz co! Przecież karmiącej matki nie wypada mi denerwować, bo odbije się to negatywnie na dziecięciu, czyli poezjotwórczości. Ale z Ciebie szczwany lis :((

Wyroby poezjopodobne AI wiele razy czytałam. Racja, brak ducha. Może kiedy uwolni się od algorytmów człowieka, stworzy coś własnego... istność matematyczną? :myśli: Ciekawe, czy jej na to pozwolimy.
abandon pisze:
16 cze 2024, 13:36
To mnie w poezji fascynuje, że czytający ze spokojnym sumieniem może wiedzieć lepiej, co poeta miał na myśli :jez:
Nie znam się, ale przywidzenia, to może być stan przejściowy przed przejściem. Jak sprawdzę, dam Ci znak, np. stłuczona szklanka w pustym pokoju;)
Boszzsss... no można, i nawet często wiedza czytelnika przewyższa tę (z całym szacunkiem!) Autorską.
Naprawdę nie rozumiesz?
Nie wierzę. To wylącznie kwestia skali obcowania z materią słowa. Jego desygnatami, połączeniami, filozofią języka.
Bywa, że się pisze, nie do końca będąc świadomym kolejnych den wspólnie przecież użytkowanego języka.

Ach, zostawmy ten tytuł. Nie chcę w nocy bać się Twojego Ducha :crach:
:myśli:
Ale z drugiej strony wmówiłam sobie, że pękające szkło jest zwiastunem szczęścia : )

Awatar użytkownika
abandon
Posty: 855
Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
Płeć:

(przy)widzenia

#13 Post autor: abandon » 17 cze 2024, 19:01

Lisek chytrusek;)
Dla matki zawsze jej dzieci są najpiękniejsze i nie przegada jej nawet artysta-portrecista, choćby po ASP, ale że dobrze wychowana, uważnie wysłucha od ucha do ucha;) Trzeba tylko uważać, żeby rodzicielka z wrażenia nie straciła mleka, bo dość, że dzieciątko ułomne, to jeszcze będzie niedożywione;) Dobrze że chociaż matkę ma tylko jedną, przynajmniej nie będzie skołowaciałe;)
A tak poza tym wszyscy zdrowi.
eka pisze:
17 cze 2024, 13:00
i nawet często wiedza czytelnika przewyższa tę (z całym szacunkiem!) Autorską.
Przecież mówiłem, że puch marny i chociażby wiatr go wzniósł i tak nie pokona przyciągania...
Ach ten język giętki...

"Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:
A czasem był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa...
Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.
Strofa być winna taktem, nie wędzidłem."

Dla Cię za cierpliwość :rosa:
Ukłony :)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”