
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
BYŁAM ŚWIADKIEM
- jaga
- Posty: 754
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
BYŁAM ŚWIADKIEM
Mirku oraz nie
to NIE jest wiersz przeciw zabijaniu, gwałceniu itd
cała jego konstrukcja wskazuje na inny temat
to wiersz o współczesnych bajkach czyli filmach fabularnych i obawie że nawet w bardzo dobrych filmach - ilość przemocy pokazywana bardzo dosłownie być może wpływa na nas bardziej niż myślimy
chodzi o to dlaczego chcemy oglądać takie bajki a nie inne
o codziennym uzależnieniu od tych ... bajek
o mocy ich zwrotnego kształtowania nas
niekoniecznie na zabójców
może raczej np na ludzi totalnie biernych
bo wielkie i ważne (na życie i śmierć) rzeczy dzieją się nieustannie na naszych oczach więc niby intensywne życie prowadzimy ale tak naprawdę giniemy
pogłębiam temat i piszę bo właśnie ten temat mnie rusza
rozumiem że oczekujesz od poezji wymienionych przez Ciebie wartości
na pewno na forum znajdziesz coś inspirującego Cię
to NIE jest wiersz przeciw zabijaniu, gwałceniu itd
cała jego konstrukcja wskazuje na inny temat
to wiersz o współczesnych bajkach czyli filmach fabularnych i obawie że nawet w bardzo dobrych filmach - ilość przemocy pokazywana bardzo dosłownie być może wpływa na nas bardziej niż myślimy
chodzi o to dlaczego chcemy oglądać takie bajki a nie inne
o codziennym uzależnieniu od tych ... bajek
o mocy ich zwrotnego kształtowania nas
niekoniecznie na zabójców
może raczej np na ludzi totalnie biernych
bo wielkie i ważne (na życie i śmierć) rzeczy dzieją się nieustannie na naszych oczach więc niby intensywne życie prowadzimy ale tak naprawdę giniemy
pogłębiam temat i piszę bo właśnie ten temat mnie rusza
rozumiem że oczekujesz od poezji wymienionych przez Ciebie wartości
na pewno na forum znajdziesz coś inspirującego Cię

- tetu
- Posty: 1305
- Rejestracja: 03 gru 2016, 09:44
BYŁAM ŚWIADKIEM
Hosanno, niestety nie podoba mi się. Uważam, że nie do końca wykorzystałaś swoje możliwości.
Jest pomysł, ciekawa myśl, ale mało w tym wszystkim wiersza. W tytule Byłam, w 1w widziałam, dalej wyliczanka o czym już powiedzieli przedmówcy.
Tutaj mi odrobinę zgrzyta
Doskonale rozumiem o czym jest Twój tekst, co chciałaś nim przekazać, ale naprawdę brakuje mi tutaj wszystkiego po trochu.
Przeczytałam, ale nie zapamiętam, nie tym razem, pozdrawiam.
Jest pomysł, ciekawa myśl, ale mało w tym wszystkim wiersza. W tytule Byłam, w 1w widziałam, dalej wyliczanka o czym już powiedzieli przedmówcy.
Tutaj mi odrobinę zgrzyta
W trzeciej i czwartej cząstce powtórzenia "mówisz że to". I nic poza tym. Puenta bardzo płaska, brakuje mi w niej jakiegoś wybicia, metafory, albo konkretnej, mocnej konkluzji.
Doskonale rozumiem o czym jest Twój tekst, co chciałaś nim przekazać, ale naprawdę brakuje mi tutaj wszystkiego po trochu.
Przeczytałam, ale nie zapamiętam, nie tym razem, pozdrawiam.
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
BYŁAM ŚWIADKIEM
tetu
to tylko przeżycie .. czasem coś tak człowiekiem wstrząśnie że chce to zatrzymać
pewnie aby dojść co takiego zadziałało że poszedł dreszcz
czasem nie udaje się nawet dla siebie samej tego dreszczu pochwycić
ale jeszcze popróbuję
wiersze dojrzewają
i nie mam na myśli warsztatu ani samej formy ale uchwycenie istoty o co chodziło w przeżyciu które do napisania wiersza przymusiło
dzięki za komentarz
to tylko przeżycie .. czasem coś tak człowiekiem wstrząśnie że chce to zatrzymać
pewnie aby dojść co takiego zadziałało że poszedł dreszcz
czasem nie udaje się nawet dla siebie samej tego dreszczu pochwycić
ale jeszcze popróbuję
wiersze dojrzewają
i nie mam na myśli warsztatu ani samej formy ale uchwycenie istoty o co chodziło w przeżyciu które do napisania wiersza przymusiło
dzięki za komentarz
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
BYŁAM ŚWIADKIEM
Problem w tym, że uchwycenie istoty ma miejsce w... lirycznych słowach. Witaj Hosanno, zawsze dostarczasz 'materiału' do przemyśleń, masz ten dar:)
Sama ze sobą biłam się w argumentach przed Twoją hipotezą, bo np. jest realny wymiar zła wskutek zarażenia się horrorem tych bajek - ot, dzieci na podwórzu naśladujące agresję bohaterów kreskówek, zbrodniarze wykorzystujący metody zabijania, dręczenia swoich ofiar przedstawione w powieściach, no można śmiało powiedzieć, że fikcyjne zło rodzi realne.
Z drugiej strony ten typ literatury i filmu wg mnie zaspakaja ciemną stronę naszej psychiki, a nawet, o paradoksie! - tkanko świata, gdy współczujemy ofiarom - mocniej uwrażliwia naszą empatię, na co dzień, w realu widoku takich scen na szczęście pozbawioną.
Ja sama, przyznam, nie lubię oglądać fikcyjnych jatek, bo to dezawuuje cierpienie prawdziwe, które zawsze tam gdzieś w danej chwili jest.
Pokolenie, które uczestniczyło w II wojnie św. nie było poddawane, choćby ze względu na brak tv, sieci, takim obrazom, a jego przedstawiciele doprowadzili do Holokaustu. Wcześniej też zło w ekstremalnej formie występowało, weźmy np. 'dokonania' niejakiego Timura.
Zatem, sorry, ale pozostanę po przeczytaniu wiersza jednak w niepewności. Relatywizm zabija dekalogi nie od dzisiaj.
Pozdrawiam:)
- mirek13
- Posty: 1617
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
BYŁAM ŚWIADKIEM
Wybacz.
Każdy czytelnik zaczyna od treści.
Może fachowcy, od kostrukcji.
Ja, amator.
Od poezji oczekuję poetyckiej jasności. Tzw. co autor chciał powiedzieć.
Jeśli chcesz to mówić formą, to czysty konstruktywizm, a nawet jego tu nie ma.
A jeśli chciałaś coś przekazać treścią, to zrobiłaś to źle.
Sama uierunkowałaś czytelników przez 3/4 na w/w tematy, a teraz narzekasz, że nie rozumieją przekazu, bo forma...?
Każdy czytelnik zaczyna od treści.
Może fachowcy, od kostrukcji.
Ja, amator.
Od poezji oczekuję poetyckiej jasności. Tzw. co autor chciał powiedzieć.
Jeśli chcesz to mówić formą, to czysty konstruktywizm, a nawet jego tu nie ma.
A jeśli chciałaś coś przekazać treścią, to zrobiłaś to źle.
Sama uierunkowałaś czytelników przez 3/4 na w/w tematy, a teraz narzekasz, że nie rozumieją przekazu, bo forma...?
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
BYŁAM ŚWIADKIEM
Eka
mam podobną niepewność
ta niepewność jest w pewnym sensie wygodna bo trochę w lewo trochę w prawo
balans
sa mocne argumenty pozytywne i przytoczyłaś niektóre
mnie dopadł ten stan przerażenia że to nie jest niewinne
że jestem winna
być może wiersz jest próba spowiedzi z tej winy
może nie da się uniknąć tej sytuacji , może bez tych "bajek" - już nie potrafię żyć
może oglądanie strasznych rzeczy tak realistycznie przedstawianych że fikcja miesza się z rzeczywistością (stąd zresztą tytuł sugerujący naocznego świadka wydarzeń w realu) jest dla mnie koniecznością nałogiem
może walczyć (ze złem, czymś co budzi protest serca) będą (za mnie) już tylko fikcyjne postaci
co może być przeciwwagą dla tej bierności
jaka aktywność
czy w ogóle umiałabym walczyć np na śmierć i życie , o jedzenie picie przetrwanie
a może ta bierność złudnie okraszona bogactwem wirtualnych przeżyć skazuje mnie już na wegetację na obrzeżach prawdziwego życia
rzecz u swego szczytu zamienia się w swoje przeciwieństwo
syta cywilizacja obumiera na własnych skarbach
i może nic nie da się zrobić
(w sensie że nie ma sensu przeciwdziałanie a jedynie cieszyć się niepowtarzalną aura takiego czasu a poczucie winy przeżyć jak scenę z filmu
spodobało mi się zdanie
"relatywizm zabija dekalogi"
to zdanie jest jak koan dla mnie
zawiera naturalne współistnienie sprzeczności
bo nei zabijaj i tak nie wiadomo co znaczy
nie zabijaj bliźniego ?
a wroga na wojnie?
a krowę na obiad
a kleszcza co chorobę
a siebie złą dietą
?
a jednak dekalogi uproszone w danej populacji maja potężną pozytywna moc
właśnie uproszczone
włąśnei nie zrelatywizowane
rozgadałam się .. jak zwykle dzięki za refleksje
Mirku
Nie tylko Ty mnie nie rozumiesz ale ja nie rozumiem tez Ciebie
hasło "poetycka jasność " jest dla mnie bardzo mocno niejasne szczególnie w dobie mody na nie-oczywistość i porzucenie czytanie sensu dzieła według tego co autor chce powiedzieć. Obecnie liczy się to czytelnik stwarza ... tyle interpretacji ile czytelników. Rozumiem jednak że mój wiersz do niczego Cie nie inspiruje i nie narzekam .. nie rezonuje - to jest dla mnie informacja.
Lubię informację zwrotną i dziekuję za Twoją opinię. Podobnie jak inne jest dla mnie ważna / Lubie wiedzieć jak szeroko, głęboko lub czy w ogóle, iskra która mnie pobudza do pisania - udziela się innym
mam podobną niepewność
ta niepewność jest w pewnym sensie wygodna bo trochę w lewo trochę w prawo
balans
sa mocne argumenty pozytywne i przytoczyłaś niektóre
mnie dopadł ten stan przerażenia że to nie jest niewinne
że jestem winna
być może wiersz jest próba spowiedzi z tej winy
może nie da się uniknąć tej sytuacji , może bez tych "bajek" - już nie potrafię żyć
może oglądanie strasznych rzeczy tak realistycznie przedstawianych że fikcja miesza się z rzeczywistością (stąd zresztą tytuł sugerujący naocznego świadka wydarzeń w realu) jest dla mnie koniecznością nałogiem
może walczyć (ze złem, czymś co budzi protest serca) będą (za mnie) już tylko fikcyjne postaci
co może być przeciwwagą dla tej bierności
jaka aktywność
czy w ogóle umiałabym walczyć np na śmierć i życie , o jedzenie picie przetrwanie
a może ta bierność złudnie okraszona bogactwem wirtualnych przeżyć skazuje mnie już na wegetację na obrzeżach prawdziwego życia
rzecz u swego szczytu zamienia się w swoje przeciwieństwo
syta cywilizacja obumiera na własnych skarbach
i może nic nie da się zrobić
(w sensie że nie ma sensu przeciwdziałanie a jedynie cieszyć się niepowtarzalną aura takiego czasu a poczucie winy przeżyć jak scenę z filmu
spodobało mi się zdanie
"relatywizm zabija dekalogi"
to zdanie jest jak koan dla mnie
zawiera naturalne współistnienie sprzeczności
bo nei zabijaj i tak nie wiadomo co znaczy
nie zabijaj bliźniego ?
a wroga na wojnie?
a krowę na obiad
a kleszcza co chorobę
a siebie złą dietą
?
a jednak dekalogi uproszone w danej populacji maja potężną pozytywna moc
właśnie uproszczone
włąśnei nie zrelatywizowane
rozgadałam się .. jak zwykle dzięki za refleksje
Mirku
Nie tylko Ty mnie nie rozumiesz ale ja nie rozumiem tez Ciebie

hasło "poetycka jasność " jest dla mnie bardzo mocno niejasne szczególnie w dobie mody na nie-oczywistość i porzucenie czytanie sensu dzieła według tego co autor chce powiedzieć. Obecnie liczy się to czytelnik stwarza ... tyle interpretacji ile czytelników. Rozumiem jednak że mój wiersz do niczego Cie nie inspiruje i nie narzekam .. nie rezonuje - to jest dla mnie informacja.
Lubię informację zwrotną i dziekuję za Twoją opinię. Podobnie jak inne jest dla mnie ważna / Lubie wiedzieć jak szeroko, głęboko lub czy w ogóle, iskra która mnie pobudza do pisania - udziela się innym
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
BYŁAM ŚWIADKIEM
Banie się, że w realnej sytuacji oglądania cierpienia prawdziwej istoty nie stać nas będzie na pomoc albo choć wyrażenie protestu, bo przyzwyczailiśmy się do bierności podczas czytania, czy oglądania krwawej fikcji - jest na wyrost. Wina, o której wspominasz - również.
Tylko empirycznie sprawdzimy swoje reakcje. Obyśmy nie musieli tak się sprawdzać, prawda?
Bycie świadkiem fikcji pozwala sprawdzić jedynie co odczuwamy, oglądając/ czytając horrory.
No i to satysfakcjonujące uczucie pozostawania poza grozą czy to z pilotem w ręku, czy z filiżanką kawy na zewnątrz kartek:)
Tylko empirycznie sprawdzimy swoje reakcje. Obyśmy nie musieli tak się sprawdzać, prawda?
Bycie świadkiem fikcji pozwala sprawdzić jedynie co odczuwamy, oglądając/ czytając horrory.
No i to satysfakcjonujące uczucie pozostawania poza grozą czy to z pilotem w ręku, czy z filiżanką kawy na zewnątrz kartek:)
- mirek13
- Posty: 1617
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
BYŁAM ŚWIADKIEM
Faktycznie, dużo lepsza jesteś w etyce, niż poezji.
Wyjaśnianie, co to jest poetycka jasność, jest po prostu męczące.
To odnalezienie przez czytelnika sensu utworu i mam w gitarze, jakie są teraz "tryndy" i mody.
Więc jesteś tryndowa i modna, tylko mnie się wiersz nie podoba, a przekaz jego (cała czapka wyjaśnień, co już stawia pytanie o sens takiego chowania przekazu) staje się dla zwykłego poezjożercy, nieczytelny.
Treść zbyt nachalnie narzuca jeden kierunek, abym się nad innymi zastanawiał.
Za głupi jestem widocznie na takie wyrafinowanie.
Wyjaśnianie, co to jest poetycka jasność, jest po prostu męczące.
To odnalezienie przez czytelnika sensu utworu i mam w gitarze, jakie są teraz "tryndy" i mody.
Więc jesteś tryndowa i modna, tylko mnie się wiersz nie podoba, a przekaz jego (cała czapka wyjaśnień, co już stawia pytanie o sens takiego chowania przekazu) staje się dla zwykłego poezjożercy, nieczytelny.
Treść zbyt nachalnie narzuca jeden kierunek, abym się nad innymi zastanawiał.
Za głupi jestem widocznie na takie wyrafinowanie.
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
BYŁAM ŚWIADKIEM
eka
gdyby tak było .. mój głos byłby tylko głosem histerii .. chwilowego jej krzyku który wstrząsa na chwile posadami
ale histeria też ma swoja mądrość
mały ząbek przeoczony przez bardziej wyważonych
Mirek
na pewno nie jestem trendy
nawet nie w znaczniejszym prądzie
wiersze piszę aby porozmawiać z drugim człowiekiem o tym co mnie we mnie , we świecie oraz w tym drugim człowieku wzrusza, zadziwia , robi wrażenie
szczególnie gdy dotyczy to spraw dla mglistych , nie wiadomo dlaczego budzących dreszcz , zdumienie,
to wszystko pod wierszem to nie jest tłumaczenie wiersza ale moja nagroda - rozmowa o tym o czym piszę
pomijasz to o czym pisze gdyż wiersz Ci sie nie podoba - w porządku, czemu tak Cie niepokoi coś w tym wszystkim
ludzie piszą różne wiersze i w bardzo różnych celach
sa całe zwalczające się szkoły pisania
dajże i mnie pisać o czym chcę
to nie konkurs
zas informację że Ci się nie podoba tyle razy podkreślasz jakby nie dotarła do mnie - dotarła
spróbuję jeszcze popracować
rozważania eki bardzo mi dały do myślenia
ale to będzie procesować dłużej w mojej głowie i sercu więc na razie nie poprawię
potrzebny mi czas
pozdrawiam serdecznie oboje
gdyby tak było .. mój głos byłby tylko głosem histerii .. chwilowego jej krzyku który wstrząsa na chwile posadami
ale histeria też ma swoja mądrość
mały ząbek przeoczony przez bardziej wyważonych

Mirek
na pewno nie jestem trendy

nawet nie w znaczniejszym prądzie
wiersze piszę aby porozmawiać z drugim człowiekiem o tym co mnie we mnie , we świecie oraz w tym drugim człowieku wzrusza, zadziwia , robi wrażenie
szczególnie gdy dotyczy to spraw dla mglistych , nie wiadomo dlaczego budzących dreszcz , zdumienie,
to wszystko pod wierszem to nie jest tłumaczenie wiersza ale moja nagroda - rozmowa o tym o czym piszę
pomijasz to o czym pisze gdyż wiersz Ci sie nie podoba - w porządku, czemu tak Cie niepokoi coś w tym wszystkim
ludzie piszą różne wiersze i w bardzo różnych celach
sa całe zwalczające się szkoły pisania
dajże i mnie pisać o czym chcę
to nie konkurs
zas informację że Ci się nie podoba tyle razy podkreślasz jakby nie dotarła do mnie - dotarła
spróbuję jeszcze popracować
rozważania eki bardzo mi dały do myślenia
ale to będzie procesować dłużej w mojej głowie i sercu więc na razie nie poprawię
potrzebny mi czas

pozdrawiam serdecznie oboje