Chłodna przestrzeń,
jak blaszka lub szkło w obrazkach,
na których znów jesteś dzieckiem.
Na kanapie siedzi cień, ty zaraz przy nim.
Gapisz się w wir za oknem.
Pod kocem są słońca i małą stokrotkę
zakładasz za ucho pluszaka.
Niech podrygują razem do rytmu
wydrapywanych przykazań.
Siedemnastu - licząc te pierwsze.
Za mną ocean - wszechświat w dotyku,
co modli się grudką zmarzniętych palców.
Światło to karma, ciemność w zaniku
pozwala spoglądać oczami błazna.
A z czasem, może nawet rozśmieszyć drewnem.
Choć wiem, że to tylko drobnostki,
rysunek w framugach jak pierwszy dzień wiosny,
co skrada się już, gdzieś w nadgarstkach,
to nadal tam stoję - zsiniały czekaniem,
aż dzwonki lub zegar wykrzykną: już osiemnasta!
i będę mógł całkiem już stopnieć.
Ockniesz się nagle, przyciężka letargiem
- czajnik zagwiżdże gdzieś w kuchni.
Na kruchych nogach zaparzysz herbatę,
rękoma gładząc dno studni, skąd wiatr
zamiast wody roztrzaska mi twarz - ołówkiem
na kalendarzach
bez dat.
Z cyklu: Bestiariusz.
Jagoda Mornacka.
Kwiecień, 2019.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.