cmentarne drzewa
o rachitycznych konarach
wspinające się ku niebu
to skamieniałe krzyki
matki ziemi
hańbionej bez końca
powolnym gniciem
naszych ciał
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Sacrum Et Profanum
- dark apostle
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 sty 2019, 15:40
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć:
- eka
- Posty: 18285
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Sacrum Et Profanum
Z wierszem Glo widzę/czuję związek. Daleki, ale jednak.
A pomysł niezły z tą męką mateńki cmentarnej. Tyle, że niemerytoryczny. Począwszy od trawy, skończywszy na drzewach - tam roślinność nad wyraz bujna, masę cennych pierwiastków i związków mają w sobie pochowane ciała.
Jest kompromis - kremacja i prochy w urnie.
Całkiem niezły, emocjonalny liryk.
Pozdrawiam:)
A pomysł niezły z tą męką mateńki cmentarnej. Tyle, że niemerytoryczny. Począwszy od trawy, skończywszy na drzewach - tam roślinność nad wyraz bujna, masę cennych pierwiastków i związków mają w sobie pochowane ciała.
Jest kompromis - kremacja i prochy w urnie.
Całkiem niezły, emocjonalny liryk.
Pozdrawiam:)