• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

historie o jamnikach

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Lejb Witoszyn
Posty: 17
Rejestracja: 20 paź 2018, 15:36

historie o jamnikach

#1 Post autor: Lejb Witoszyn » 29 paź 2018, 18:44

nie opowiadaj mi historii o jamnikach

bo nie bedą we mnie ani bielą ani czernią
historie o jamnikach
weź i przywieź szachy
pogramy jak człowiek z człowiekiem
przecież tu są sami umarli
na szachy

masz cienie pod okiem - jeden cień jest mój drugi
jeszcze nie wiem ale boli - jak policzek
na sklepowej atrapie sedesu do którego rzygałaś
kiedy nikt nie widział bo kamery filmowały jakieś
krowy

no i nie przygryzaj warg
bo jesteś tylko śliną na kafelkach
bo tylko po to jesteś żeby się
bali dotknąć
żywej wody

a potem
potem niech sie zastanawiają - po kiego chuja
ziemia jest taka nieokrągła


część pierwsza

czas jest odległy po przecinku - bez miejsc
a kamienie - w worku na koty

puszczasz kaczki na wodzie
plastikowe żółte kaczuszki pływają pieskiem
trzymając głowy wysoko nad wodą

oblejmy to winem
albo spirytusem
nim się rozwidni - przyjdą pobudować tu
dom

potem będą się przechadzać po pokojach
ćwiczyć palenie w kominku i nic nie będzie jak kiedyś

myślę że historia nie lubi się powtarzać


część druga

przyszliśmy
dom pełen śmiechu - dzieci psy koty i wszyscy razem
przy kominku siedzimy a babcia na bujanym - fotelu

dziadek opowiada nam wojny
- że do lasu chodził

żeby babci było lżej
i dostatniej

teraz mam w oku pustą siatkę
więc - nakarm mnie - czekam na ciebie
w bujanym fotelu

odchodzą od nas rzeczy myśli i koty
odchodzą - głodne kobiety

to prawda


część trzecia

selenia boguhwała zatrzymała się - na małą
czarną - to tylko chwila

oni są jak pies z kotem - wymigują się od
wszyskiego żeby zniknąć przed czasem
ona kupuje pończochy - on krem pistacjowy

potem na szezlongu sączy piwo - on
ona bada go wzrokiem
bada go ciałem

czasem cieszą się sobą
z czasem to też im przejdzie
bo to tylko chwila na kawę

ona: mamy długi
on: ale nie mamy długich myśli

to jest pewne - kiedyś o tym
zapomną


część czwarta

pusto było - kiedy ostatni raz przejechali się
tam - i z powrotem

bohdan truł cytrynę w doniczce
truł ją szybko - żeby nie cierpiała

żeby zima cię nie zastała (mówił
do cytryny) żeby żaden pies nie obsikał
twojej łodygi

w piątek - umarła

i pusto tam było jak wtedy
kiedy obcinała mu włosy

bez lustra

pusto i cicho jest wszędzie
i nic się nikomu nie marzy


część piąta

zmiany wymuszają punkt

sznurki i żyłki wewnątrz bałaganu
wędki i fajki
pierwsza przyczyna smutku w domu
to bezdomność psa imieniem ares

ares się urwał bohdanowi

kiedy selenia robiła makijaż
a potem biła pięścią stół
i krzyczała - czy po to budowaliśmy dom

widzisz mnie zapłakaną
po raz ostatni

po raz pierwszy widzisz mnie
obojętnego

w centrum zmian
nie ma widzeń!


część szósta

"Powinna istnieć szkoła goryczy. Ludziom
potrzeba ciężkiego życia i ucisku, żeby
nabrali tężyzny psychicznej."

Frank Herbert


żaby rechoczą

się bohdan przebiera
selenia tłumi ryk łosia

wakacje
wyjechali pod namiot na łąkę
wzięli ze sobą telewizor czternastocalowy
i antenę satelitarną żeby patrzeć na start
discovery
niezbyt nam się powodzi (mówi bohdan)

zbyt to ja miałam w poznaniu (mówi selenia)
zrób grila - albo nie! bo mam wrażenie
że ciągnie się za nami cały autobus chętnych

znalazłam cień
żebyś mógł się schować
razem ze mną popływać

leżę zmęczony na brzegu
tam nie ma fontanny

ptaki tylko jakieś lądują
psu na ogon
nadepnięty ślimak się rozłazi

jak po lesie - bohdan


część siódma

uwaga

"dwie ostatnie raty kredytu spłaca
Ogólnopolska Fundacja Edukacji
Komputerowej."

selenia włączyła się do tego systemu
przed ósmą wieczorem i do rana łkała

bo była sama
ares bił ogonem o parkiet
a ona
sama

okna pootwierane - bohdan nie wraca
ona sama
jak ślepy tor - zamknięta na stacji metra
bez prawa do przepowiedni - bez plecaka
z jedzeniem
sama

ze sobą
z zafundowanym biletem
do domu - do mamy - gdzie bohdan nie sięga
wzrokiem - bo akcja nie jest wspólna

i opium palą

a ona nie wie dlaczego


część ósma

wolni byli w tłumaczeniu
bo do kiosku się nie biega
tylko chodzi

oglądając horror bohdan
doznał olśnienia
selenia puściła mu to płazem

i zabrała psa - na spacer

został sam na sam
fotel - szabla na kolanach
i reklamówka leroy merlin
z litrem białej farby

czyli cicho
pomimo deszczu


część dziewiąta

framgent dziejów bohdana
po śmierci selenii

najpierw wyrzucił przez małe piwniczne okno
tarczę
potem miecz

codziennie wyprowadzał psa
żeby gonił koty na podwórku
żeby duch selenii nie nawiedzał
domu

jedyną pamiątkę (duńską dwukoronówkę)
przybił przez dziurkę do ściany

innych nie pamiętam
pragnę spokoju i filmów
jedynie

no i życie toczyło się rytmem

a może to tylko bohdan
toczył się życiem


część dziesiąta

fragment dziejów selenii
po śmierci bohdana

zmywała zmywała zmywała
a nawet jak już było pozmywane
to zmywała pozmywane

aż w końcu wyrzuciła wszystkie niepotrzebne talerze

potem sztućce

wyprowadzała psa
robiła to nocą kiedy koty spały
kiedy było cicho

powiesiła na ścianie kapelusz
figurkę z tunezji kilka zdjęć
i monetę z dziurką (duńską dwukoronówkę)

to kilka pamiątek
po tobie - trzymam w nocy
kawałek koca
jak twoją rękę

długo patrzyła przez okno
w przeźroczyste zimowe dni
a może były to widne
letnie noce


opowiadaj mi historie o jamnikach

nie ma

pingwin maszeruje po ekranie
nie ma mew - nie ma morza

wiesz że muchy nie umierają
tylko wysychają na parapecie

i cyklicznie pojawia się podprogowy
pająk wlokący nitkę ale ile tak można
wlec się z piwnicy do okna


więc nie ma już nic do dodania
koło zapięte pod szyją stewardesy
roznoszą posiłek i wymieniąją
uwagi
o monopolu na kanapki z szynką i tuńczykiem
o tym że drogi jest londyn singapur i ottawa
czyli wszędzie tam - gdzie nas widują
od święta

nie ma
brudnych naczyń w barze ani w domu
już nawet nie ma się kto wyprowadzić

bez psa
pod ręką

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18269
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

historie o jamnikach

#2 Post autor: eka » 29 paź 2018, 22:50

Liryczny scenariusz prawdopodobieństw po przewidywanym końcu rozpisany na role, a jakże. Upaprani, kolejni Romeo i Julia w swoich realiach. Dobrze scharakteryzowani.
Coś mnie tu zatrzymało, ale zachowam dla siebie.
Wiersz długi jak jamnik, z kilkoma perełkami, ale zmęczona dzisiaj jestem, więc nie wejdę wnikliwie, bo i forma męcząca. Zupełnie inna poetyka niż w poprzednich lirykach. Nowsza?

Znakomite:
Lejb Witoszyn pisze:
29 paź 2018, 18:44
już nawet nie ma się kto wyprowadzić

bez psa
pod ręką

Marcin Sztelak
Posty: 5196
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

historie o jamnikach

#3 Post autor: Marcin Sztelak » 30 paź 2018, 13:34

Bardzo męcząca poetyka, zahacza o surrealizm, oniryzm. Ciężko się wgłębić, sprawia wrażenie przeładowania. Tym razem jestem na nie.

Pozdrawiam.

Agnieszka R.
Posty: 953
Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09

historie o jamnikach

#4 Post autor: Agnieszka R. » 30 paź 2018, 20:03

Lejb, Ty wiesz, że ja Twoją twórczość prześledziłam, i chyba wiesz, tego, no... jamniki najmniej mi przypadły, ale nie martw się, masz fajne wiersze, piękne i to się liczy,a jakiś kiepski utwór i niejednemu wielkiemu się przytrafi:) Co TY wtedy brałeś, pisząc ten tekst? ;)
pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”