Zielone, niedojrzałe w stogu świeżego siana
przebarwione na brązowo,
nabierały niedoścignionej słodyczy.
Ciemniejszy kolor miały te ze spadów,
wysuszone w duchówce kuchni węglowej
przez mamę.
Zdawałoby się byle jakie gruszki
z bezwarunkowo zapamiętanego dzieciństwa,
po których zostawały pestki, ogonki.
I ogryzek raju. Wiara: w zaoczną literaturę, film.
Wysoko przetworzone życie.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Z żalem muszę Was zawiadomić, że nasz kolega, wieloletni Użytkownik Ósmego piętra, a mój serdeczny przyjaciel, Edmund Sobczak, znany tu, jako Alchemik, pożegnał się z nami na zawsze.
Więcej na ten temat
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.