***[wszystko obrasta mchem...]

Wiadomość

biegnąca po fali · #1 Post autor: **biegnąca po fali** » 30 lip 2025, 07:46

wszystko obrasta mchem
nie tylko od północy
pozostałe strony
nie pozostają dłużne
i robi się cicho
jakby zabrakło
stukotu butów w sieni
ognika papierosa

a więc głucho
i bez szans na obranie kierunku
innego niż wczoraj
skoro mech tłumi krzyk
i nie może się wyboleć do końca

to okno z wiosną za szybą
i sala jedna z wielu
jedna jedyna
bez mchu
z wyrytą w pamięci spękaną korą
umierającego drzewa

którego liście nie szeleszczą lecz rzężą
duszą się dławią
pędem mijającego je powietrza

#2 Post autor: **eka** » 24 sie 2025, 14:45

Zabrakło stałego azymutu. Wiesz, do tej pory sprawdzam tą metodą kierunki świata, kiedy znajdę się w nieznanym miejscu lasu.
Bardzo dobrze wykorzystany motyw przewodni.
Wszędzie północ - noc - brak drogi.
Od ciszy po śmierci domownika, aż po brak "Mchu" po tamtej stronie.

Udźwignęłaś słowami BRAK.
Szacun, Ewo.

:rosa:

------------------------

biegnąca po fali pisze: ↑
30 lip 2025, 07:46
pędem mijającego je powietrza

"Je" - tworzy nadmiar, msz.

#3 Post autor: **tabakiera** » 25 sie 2025, 12:21

Nie radośniejesz nic a nic, Ewo.

Zastanawiam się, czy ostatnie trzy wersy są potrzebne, a szczególnie inwersja w przedostatnim.

biegnąca po fali · #4 Post autor: **biegnąca po fali** » 28 sie 2025, 14:40

Ewo, Doroto - pewnie pewne rzeczy można spokojnie pominąć. Do przemyślenia. W spokojniejszych czasach.

Doroto - jak to dobrze, że ja tylko w tej pisaninie taki ponurak. Jak dobrze.

Dziękuję Wam, dziewczyny :kofe:

#5 Post autor: **eka** » 29 sie 2025, 16:24

biegnąca po fali pisze: ↑
28 sie 2025, 14:40
ja tylko w tej pisaninie taki ponurak