Jeszcze raz

[Toyer]

Nie ma ciebie nie ma mnie nie ma nas
chociaż wciąż jesteśmy gdzieś
już bez siebie lecz jeszcze trwa
nasza podróż bez gwiazd do gwiazd

pamiętajmy o sobie zapomni o nas czas
będziemy wiecznie młodsi od siebie
nieśmiertelnym drzewem gdy umiera las
ty dla mnie a ja dla ciebie

zgubiliśmy się bez słowa w połowie zdania
nie zdążyłem wypowiedzieć więcej
wciąż czekam na dokończenie starania
naszego o przyszłość pomiędzy

daj mi jedną z szans
nim miną dni ziemskie ostatnie
pozwól niech jeszcze raz
twoje serce skradnę

2020-09-03

[Agnieszka R.]

Sztuką pisać o sercu bez słowa serce. Wykreślamy zatem serce, kocham, miłość tutaj w tym tekście bym zamieniła słowo serce na coś innego.

[Mchuszmer]

Dokładnie, jak pisze przedmówczyni, a dlaczego - choćby stąd, że te słowa są gotowcami, ogólnymi określeniami na uczucia, atrybutami które już bas nie poruszają i dopiero poezja musi je rozpakować, wyrazić po swojemu, żeby wciągnąć w swój świat. Choć przyznam, że tu tylko raz się pojawiło, niestety w wytartej frazie o skradaniu i w tak ważnym punkcie jak puenta.
"będziemy wiecznie młodsi od siebie" - dobra fraza
"zgubiliśmy się (...) w połowie zdania" - też, bo naturalna, ale może właśnie bez "bez słowa", które ją rozsadza, wprowadza zamieszanie
Poszukujesz, więc szukaj np. mniej obniżających powagę przekazu środków, niż rymu ciebie-siebie (w ostatniej strofie już rym jest lepszy).

[Toyer]

Jeszcze poprawię - dziękuję za komentarze