-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Ona to woda.
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Ona to woda.
Śniłyście mi się obie, osnute jeziorem
po kostki, pachnące nikotyną.
A przecież ona nie pali, nie piecze nawet
w policzki, wypełnione po brzegi płynną magmą,
która zastyga w pół zdania.
Zwłaszcza, że wszystkie słowa skierowane są
na nią,
a ty stoisz tylko, gładzisz taflę koniuszkami palców
i uspokajasz, jak nikt...
Nigdy.
Jakby do tej pory same sztormy, tsunami,
a ty, to latarnia morska pośrodku mroźnej zimy.
Ona to świetlik, ta część ogniska która
szybuje w ciemną noc i wypala się zaraz,
zostawiając powidoki.
Zamykasz oczy na chwilę, a jej już nie ma,
choć pod powiekami pozostają białe plamy,
jak gwiazdy, jak niebo ubrane w chmury.
Ale to tyle zaledwie.
Tylko i aż, skoro milkniesz a jezioro
nagle przestaje istnieć.
Jest tylko piach, który pamięta wilgoć.
Choć to raczej pamięć mięśniowa,
echo, warkocz komety, która zabliźnia tkanki,
jak plaster nalepiony na popękaną, suchą ziemię.
A ty stoisz pośrodku, z palców kapie ci proch,
który zamienia się w magmę, płynie strumieniem
wprost do moich ust.
Śniłyście mi się obie, osnute jeziorem
po kostki, pachnące rozgrzanym piaskiem,
nikotyną.
A teraz wciągasz mnie do płuc i szepczesz bezgłośnie,
wypuszczając iskry.
po kostki, pachnące nikotyną.
A przecież ona nie pali, nie piecze nawet
w policzki, wypełnione po brzegi płynną magmą,
która zastyga w pół zdania.
Zwłaszcza, że wszystkie słowa skierowane są
na nią,
a ty stoisz tylko, gładzisz taflę koniuszkami palców
i uspokajasz, jak nikt...
Nigdy.
Jakby do tej pory same sztormy, tsunami,
a ty, to latarnia morska pośrodku mroźnej zimy.
Ona to świetlik, ta część ogniska która
szybuje w ciemną noc i wypala się zaraz,
zostawiając powidoki.
Zamykasz oczy na chwilę, a jej już nie ma,
choć pod powiekami pozostają białe plamy,
jak gwiazdy, jak niebo ubrane w chmury.
Ale to tyle zaledwie.
Tylko i aż, skoro milkniesz a jezioro
nagle przestaje istnieć.
Jest tylko piach, który pamięta wilgoć.
Choć to raczej pamięć mięśniowa,
echo, warkocz komety, która zabliźnia tkanki,
jak plaster nalepiony na popękaną, suchą ziemię.
A ty stoisz pośrodku, z palców kapie ci proch,
który zamienia się w magmę, płynie strumieniem
wprost do moich ust.
Śniłyście mi się obie, osnute jeziorem
po kostki, pachnące rozgrzanym piaskiem,
nikotyną.
A teraz wciągasz mnie do płuc i szepczesz bezgłośnie,
wypuszczając iskry.
Jagoda Mornacka.
- Krystyna Morawska
- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lis 2023, 01:50
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
Ona to woda.
Niesamowita potęga wyobraźni! Czytałam z błyskiem wzruszenia, prawie czułam ten żywioł, który jest źródłem tęsknoty.
- eka
- Posty: 18446
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ona to woda.
No kapitalny wiersz, nie ma ani jednego(!): WIĘC... za to "który" przejął jego rolę
Ona a Ty. Która ważniejsza dla podmiotu?
Bez wody długo nie pociągnie, więc odpowiedź jasna
Bardzo ładna metaforyka. Na przykład:


Ona a Ty. Która ważniejsza dla podmiotu?
Bez wody długo nie pociągnie, więc odpowiedź jasna

Bardzo ładna metaforyka. Na przykład:
albo ta cząstka w całości:
Karma pisze: ↑21 lis 2023, 21:43Ona to świetlik, ta część ogniska która
szybuje w ciemną noc i wypala się zaraz,
zostawiając powidoki.
Zamykasz oczy na chwilę, a jej już nie ma,
choć pod powiekami pozostają białe plamy,
jak gwiazdy, jak niebo ubrane w chmury.
Ale to tyle zaledwie.
Tylko i aż, skoro milkniesz a jezioro
nagle przestaje istnieć.

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Ona to woda.
No nie. Skoro mówisz w ten sposób o wodzie, to nie.
Bez wody się nie da, ale ta woda znika. Zostaje wchłonieta.
Więc...
Bez wody się nie da, ale ta woda znika. Zostaje wchłonieta.
Więc...
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Ona to woda.
Świetny, zresztą tradycyjnie już.
- eka
- Posty: 18446
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ona to woda.
Logicznie rzecz ujmując, tej metaforycznej wody na powierzchni nie ma. Na jak długo wystarczy pamięć tkankowa?

Oj marnie z jego wersami będzie

Ja już nie wspomnę o Tej, która jest jak latarnia morska. Na pustyni będzie świecić.
Okey, pożartowaliśmy. Powodzenia życzę we wszystkim

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20