Hm. Tytuł bardzo dobry, bo czytam jak odnowę istnienia, taką zgodę na psychiczny, mentalny kanibalizm, by stać się częścią jego/adresata wiersza/ całości.
Kiedyś poszukiwałam z nadzieją bycia z kimś JEDNOŚCIĄ.
( tutaj: https://stare.osme-pietro.pl/viewtopic.php?f=19&t=16391 )
A to nie jest możliwe w harmonii. Nie ma tożsamości podwójnej.
Ale mną rzuciłaś w tym wierszu.
