-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Wylinka
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Wylinka
Kopalne zwierzęta ćmią się na ścianach jaskiń
jak rdzawe listki wrośnięte w pajęczą sieć;
krwiopijcy uwięzieni dekretem Skarbka na dożywocie
w głodowych szybach. Nie jesteśmy
dość bystrzy, żeby odegnać od siebie ich wizje
iskrzące się w krystalicznej ciemni i wapienne
żyłki wiążą nas w wyobrażenie – nie jedna
a przecież i nie rozrywa, utrzymując w dynamicznej
równowadze światło i cienie, które rzucone
na pastwę, wracają z tarczami, aby zadusić lśnienia
zdławić je w duchu, wrzucając do brzucha ziemi
brązy i spiże, wprost we wszystkożerne
płomienie i strużka ciekłego metalu, spływająca
z jej ust, sycząc ze złości, wpełza pod kamienie.
jak rdzawe listki wrośnięte w pajęczą sieć;
krwiopijcy uwięzieni dekretem Skarbka na dożywocie
w głodowych szybach. Nie jesteśmy
dość bystrzy, żeby odegnać od siebie ich wizje
iskrzące się w krystalicznej ciemni i wapienne
żyłki wiążą nas w wyobrażenie – nie jedna
a przecież i nie rozrywa, utrzymując w dynamicznej
równowadze światło i cienie, które rzucone
na pastwę, wracają z tarczami, aby zadusić lśnienia
zdławić je w duchu, wrzucając do brzucha ziemi
brązy i spiże, wprost we wszystkożerne
płomienie i strużka ciekłego metalu, spływająca
z jej ust, sycząc ze złości, wpełza pod kamienie.
- eka
- Posty: 18285
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Wylinka
Cześć, Alek
Już to 1. porównanie budzi zachwyt;
Kopalne zwierzęta ćmią się na ścianach jaskiń
jak rdzawe listki wrośnięte w pajęczą sieć;
A dalej, jakże celnie:
Nie jesteśmy (...) dość bystrzy, żeby odegnać od siebie ich wizje
iskrzące się w krystalicznej ciemni i wapienne
żyłki wiążą nas w wyobrażenie
Wyobrażenia, wizje... ich cienie:
cienie, które rzucone
na pastwę, wracają z tarczami, aby zadusić lśnienia
zdławić je w duchu, wrzucając do brzucha ziemi
brązy i spiże, wprost we wszystkożerne
płomienie i strużka ciekłego metalu, spływająca
z jej ust, sycząc ze złości, wpełza pod kamienie.
Ziemia, jej strużka, żmija.
Nie oderwiemy się od zastanego.
Pozdrawiam, mega wiersz!


Już to 1. porównanie budzi zachwyt;
Kopalne zwierzęta ćmią się na ścianach jaskiń
jak rdzawe listki wrośnięte w pajęczą sieć;
A dalej, jakże celnie:
Nie jesteśmy (...) dość bystrzy, żeby odegnać od siebie ich wizje
iskrzące się w krystalicznej ciemni i wapienne
żyłki wiążą nas w wyobrażenie
Wyobrażenia, wizje... ich cienie:
cienie, które rzucone
na pastwę, wracają z tarczami, aby zadusić lśnienia
zdławić je w duchu, wrzucając do brzucha ziemi
brązy i spiże, wprost we wszystkożerne
płomienie i strużka ciekłego metalu, spływająca
z jej ust, sycząc ze złości, wpełza pod kamienie.
Ziemia, jej strużka, żmija.
Nie oderwiemy się od zastanego.
Pozdrawiam, mega wiersz!

-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Wylinka
Cześć, Ewa
Cieszę się, że znalazłaś tu coś dla siebie.


Cieszę się, że znalazłaś tu coś dla siebie.

-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Wylinka
Świetny wiersz, z bardzo dobrą, kunsztowną metaforyką.
- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Wylinka
Wow! Piękna poezja.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- Mchuszmer
- Posty: 868
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Wylinka
Ale gęste, mięsiste obrazy. Mają klimat te Twoje czułe opowieści. A pod kamieniem uprzedzenia i przesądy, spychanie odcieni przez czarnobiałość, atawistyczne odruchy, skanalizowanie gniewu; być może, w każdym razie mocarna liryka. Pozdro Alku.


mchusz, mchusz.