W piwnicy schowane zapomnienia
i bogowie z dzieciństwa,
stoją rzędem pod ścianą,
ciasno upchani w słoikach.
Gotowi na najgorsze wciąż czekają
na skrzypienie drzwi,
byle jak skleconych z listów
i zdezaktualizowanych adresów.
Wszystko spowija ciemność,
ledwie rozpraszana przez okienko
wielkości sprężyny od komunijnego zegarka.
Ten zaginął w czeluściach zbyt licznych
kartek zapisanych niedbałym pismem.
Na brudnej półce cierpliwie czeka
słoiczek po śliwkach w kompocie.
Tam wpadnę, takie jest życie,
a raczej to co poza nim.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Wiersz chtoniczny
- eka
- Posty: 18448
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Wiersz chtoniczny
Myślisz, że nic nie ginie? W podziemiach mózgu piwnica ze słoiczkami zapomnień.
Czytam i widzę drzwi byle jak sklecone z listów i zdeaktualizowanych adresów. Mega obrazowo tu.
Proces zapominania minął. Już się zapomniało, co nie znaczy, że coś zniknęło z tamtych czasów.
Na koniec wpadnie się samemu jak śliwka w kompocik zapomnień.
Pasuje mi ten wiersz, bardzo.

Czytam i widzę drzwi byle jak sklecone z listów i zdeaktualizowanych adresów. Mega obrazowo tu.
Proces zapominania minął. Już się zapomniało, co nie znaczy, że coś zniknęło z tamtych czasów.
Na koniec wpadnie się samemu jak śliwka w kompocik zapomnień.
Pasuje mi ten wiersz, bardzo.

- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Wiersz chtoniczny
Wpadniesz jak śliwka w kompot?
Nie jestem coachem i nie uprawiam wyuczonego optymizmu w celu maksymalnego wyciśnięcia energii z pacjenta, aby przedsiębiorstwo miało silne mięso armatnie, ale też nie zakładam, że wszystko jest i będzie czarne.
Ot, babcina piwniczka i lato zamknięte w słoikach.
Czy jest, czy było, czy będzie coś piękniejszego?
A że ktoś zapomni?
Kwestia przekazu między pokoleniami.

Nie jestem coachem i nie uprawiam wyuczonego optymizmu w celu maksymalnego wyciśnięcia energii z pacjenta, aby przedsiębiorstwo miało silne mięso armatnie, ale też nie zakładam, że wszystko jest i będzie czarne.
Ot, babcina piwniczka i lato zamknięte w słoikach.
Czy jest, czy było, czy będzie coś piękniejszego?
A że ktoś zapomni?
Kwestia przekazu między pokoleniami.

-
- Posty: 685
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Wiersz chtoniczny
No tak, takie jest życie, ja popijając piwko czasem patrzę na bombelki, które pędzą z dołu do góry, tworząc pianę, która z czasem opada.