Od tego 'zobaczenia świata' nie ma odwrotu, nawet niepisanie nie będzie ulgą.
Twórczość, która stawia opór, daje satysfakcję.
Przebijasz świat i siebie w swoich wierszach.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
pergamin
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
pergamin
Ogolona głowa, protest źrenic i szorowanie kojarzy mi się z jednym, ale to ja.
No i tytułowy pergamin.
Papier wszystko przyjmie, ale historii nie da się oszukać, choć wielu próbuje i wielu się na to łapie.
Odnośnie tekstu, po odrzuceniu przedsądów:
Obnażenie się przed artystą i świadomość, że on nie ma litości.
I nigdy nie będzie mu dość.
Zaboli, rozdrapie, pokaleczy.
Przechodzi w tryb rozkazujący, jakby prosiła o pewien rodzaj gwałtu.
Coś na kształt głębokiej psychoanalizy.
Czy warto?
Pisanie niczym skrobanie po skórze pumeksem.
Białej jak pergamin lub na pergamin.
Tekst desperacki i rozpaczliwy.
No i tytułowy pergamin.
Papier wszystko przyjmie, ale historii nie da się oszukać, choć wielu próbuje i wielu się na to łapie.
Odnośnie tekstu, po odrzuceniu przedsądów:
Obnażenie się przed artystą i świadomość, że on nie ma litości.
I nigdy nie będzie mu dość.
Zaboli, rozdrapie, pokaleczy.
- jednak peelka tego chce.
Przechodzi w tryb rozkazujący, jakby prosiła o pewien rodzaj gwałtu.
Coś na kształt głębokiej psychoanalizy.
Czy warto?
- cholera jasna!
Pisanie niczym skrobanie po skórze pumeksem.
Białej jak pergamin lub na pergamin.
Tekst desperacki i rozpaczliwy.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
pergamin
Ja to Ciebie po prostu zmuszę do tłumaczenia moich wszystkich, kolejnych wypocin, jeśli oczywiście sama nie raczysz! 
Świetna, wnikliwa, mądra interpretacja. Udowodniona wpisanym materiałem językowym.
Bardzo się cieszę, że zwróciłaś uwagę na tytuł, który miał w moim zamyśle być podsumowaniem treści.
Bardzo Ci dziękuję.
Ale gdybyś ewentualnie jeszcze tu zajrzała, to powiedz, czy brałaś pod uwagę możliwość, że nie ma w tekście innego adresata? Czyli jeden podmiot przed i po metaforycznym rozebraniu się ze skóry?

Świetna, wnikliwa, mądra interpretacja. Udowodniona wpisanym materiałem językowym.
Bardzo się cieszę, że zwróciłaś uwagę na tytuł, który miał w moim zamyśle być podsumowaniem treści.
Bardzo Ci dziękuję.

Ale gdybyś ewentualnie jeszcze tu zajrzała, to powiedz, czy brałaś pod uwagę możliwość, że nie ma w tekście innego adresata? Czyli jeden podmiot przed i po metaforycznym rozebraniu się ze skóry?
- tetu
- Posty: 1305
- Rejestracja: 03 gru 2016, 09:44
pergamin
Taa, wiersz drastyczny. Rzeczywiście porażasz obrazowaniem, brr.
Mnie się podoba pomysł jak i dwuznacznośc wiersza.
Wprawdzie nie pomyślałam tutaj o związku partnerskim jak Jana, lecz w pierwszej kolejności o kontaktach artysta - pergamin, pergamin - artysta, gdzie np pisarz, poeta sam siebie mocno linczuje, krytykuje zastanawiając się nad sensem swojego pisania, stąd to obnażanie prawdy, zaglądanie jej prosto w oczy, w głąb samego siebie.
Taka analiza.
Jednak coś nie dawało mi spokoju.
W drugim podejściu pomyślałam o okrutnej, bolesnej prawdzie wyrabiania tego materiału pisarskiego.
Przecież pergamin wytwarza się ze skór zwierząt, trzeba tę skórę zdjąć, i pewnie stąd też protest źrenic (peel nie chciał na to patrzeć, a być może był świadkiem takich zabiegów,)
Oczywiście nawiązanie do rozbierania ze skóry, ścierania naskórka pumeksem (bo w ten sposób te skóry wygładzano i to właśnie pumeksem) utwierdziło mnie w przekonaniu Eko że to raczej właściwy trop.
Sprytnie i starannie wszystko tu ukryłaś:D
Mnie się podoba pomysł jak i dwuznacznośc wiersza.
Wprawdzie nie pomyślałam tutaj o związku partnerskim jak Jana, lecz w pierwszej kolejności o kontaktach artysta - pergamin, pergamin - artysta, gdzie np pisarz, poeta sam siebie mocno linczuje, krytykuje zastanawiając się nad sensem swojego pisania, stąd to obnażanie prawdy, zaglądanie jej prosto w oczy, w głąb samego siebie.
Taka analiza.
Jednak coś nie dawało mi spokoju.
W drugim podejściu pomyślałam o okrutnej, bolesnej prawdzie wyrabiania tego materiału pisarskiego.
Przecież pergamin wytwarza się ze skór zwierząt, trzeba tę skórę zdjąć, i pewnie stąd też protest źrenic (peel nie chciał na to patrzeć, a być może był świadkiem takich zabiegów,)
Oczywiście nawiązanie do rozbierania ze skóry, ścierania naskórka pumeksem (bo w ten sposób te skóry wygładzano i to właśnie pumeksem) utwierdziło mnie w przekonaniu Eko że to raczej właściwy trop.
Kiedy skóra jest już oczyszczona z sierści, krwi i wygładzona, gotowa, wtedy nie odwracaj już oczu i pisz:)
Sprytnie i starannie wszystko tu ukryłaś:D

- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
pergamin
Tetu, a wiesz, że 'produkowano' pergamin ze skór nieurodzonych jagniąt?
Dobrze, że wynaleziono papier, no i dobrze, że teraz są niematerialne metody zapisu. Druk przejdzie do lamusa. Nie wyrąbią puszcz na durne ulotki reklamowe.
Bardzo dziękuję za obszerny komentarz.
Myślę, że autokrytycyzm jest pożądaną wartością.
Tab, komentowanie bez powrotu cechuje ważniaków:)
Cieszę się, że wiersz można wg Ciebie i tak odczytać.

Dobrze, że wynaleziono papier, no i dobrze, że teraz są niematerialne metody zapisu. Druk przejdzie do lamusa. Nie wyrąbią puszcz na durne ulotki reklamowe.
Bardzo dziękuję za obszerny komentarz.
Myślę, że autokrytycyzm jest pożądaną wartością.

Tab, komentowanie bez powrotu cechuje ważniaków:)
Cieszę się, że wiersz można wg Ciebie i tak odczytać.
