wtedy
kiedy spadł na mnie dom
całą sobą czułam jak ciężko oddychają ściany
próbowałam wołać
ale głos wracał do mnie
a ręce miałam zbyt ciężkie by popchnąć go dalej
noc przedłużała się i byłam już głodna
chciałam zmienić pozycję zdjąć z siebie piętra
i żeby ktoś po mnie przyszedł
ściany oddychały coraz płyciej
słowa przestały wracać miałam ich pełną głowę
ale w ustach zamiast w dźwięki
wiązały się w odłamki świata który właśnie runął
szarpany spazmami
drżał w niekontrolowanym szlochu
z tysięcy gardeł skargi i modlitwy
wszystko obrócone w gruzy
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
wtedy
- biegnąca po fali
- Posty: 2583
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
wtedy
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
wtedy
Dobry wiersz, ciekawa metafora...