Mężczyzna wyciąga wtyczkę z kontaktu
I gasi słońce.
Cztery stulecia potem, zawraca bieg rzek
I zakopuje szkatułkę nieopodal.
W środku są motyle o skrzydłach pozbawionych wyrazu,
barw. Wszystkie słowa zostawił sobie.
Przysiada na skarpie i wyciąga kanapkę.
W środku jest masło i ser.
To jeszcze nie koniec końców, ale oddech spłyca się
wraz z upływem wody w nurcie,
nie wie czy zdąży ją zjeść, zanim gwiazdy znów wzejdą
na firmamencie - w liczbie większej niż jedna,
ta, którą zakopał nieopodal rzeki, płynącej pod prąd.
Potem będą krążyć legendy o tym,
dlaczego akurat tutaj, wtedy - że dlaczego właściwie i po co.
Ktoś stwierdzi niepoczytalność na bazie wcześniejszych odkryć,
że brakowało tej piątej, namacalnej jak skała.
Inni przytakną i tak to już zostanie, koniec końców.
Mężczyzna oddala się pospiesznie wgłąb siebie,
zapala słońca w liczbie czterdziestu i siedem.
I moknie do wewnątrz.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Hieroskard.
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Hieroskard.
Skojarzenia, jakie nasuwa ten tekst to mickiewiczowskie "czterdzieści i cztery" (wyjęte z wyobraźni autora) i dywagacje biblijne stworzenie świata.
Przypadkowość w tworzeniu legendy, ludzkie zmęczenie, chęć odpoczynku, skutki mniej lub bardziej zaplanowanych działań.
Wiersz jest bardzo obrazowy i robi wrażenie.
Że heros?
Aj, zwykły przypadek.
Czasu, miejsca i osoby.

Przypadkowość w tworzeniu legendy, ludzkie zmęczenie, chęć odpoczynku, skutki mniej lub bardziej zaplanowanych działań.
Wiersz jest bardzo obrazowy i robi wrażenie.
Że heros?
Aj, zwykły przypadek.
Czasu, miejsca i osoby.

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Hieroskard.
To raczej koniec, niż początek pewnej epoki.
Życie często dzieli się na to "przed" i "po" poznaniu tej jednej, konkretnej osoby.
Tylko, ze po tym "po", często następuje "bez".
I to jest taki przypadek.
Dziękuję.
Życie często dzieli się na to "przed" i "po" poznaniu tej jednej, konkretnej osoby.
Tylko, ze po tym "po", często następuje "bez".
I to jest taki przypadek.
Dziękuję.
Jagoda Mornacka.
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Hieroskard.
No widzisz, a ja tu zmianę wszechświata odebrałam, bo wydarzeń w życiu jednego, zwykłego ludzia nigdy nie gloryfikowałam.
Moje troski i moje cierpienia są maluczkie i znikną, nie wpłyną na gwiazdozbiory, słońca i wielkie tworzenia.
No ale w poezji można wszystko, a koniec świata jednostki bywa dla niego końcem wszystkiego, o czym pięknie napisał Miłosz w "Piosence o końcu świata".
Może znowu sobie dywaguję, ale jako czytelnik na tyle pozwolić sobie mogę, zarówno wnikając wgłąb, jak i obok tekstu.
Moje troski i moje cierpienia są maluczkie i znikną, nie wpłyną na gwiazdozbiory, słońca i wielkie tworzenia.
No ale w poezji można wszystko, a koniec świata jednostki bywa dla niego końcem wszystkiego, o czym pięknie napisał Miłosz w "Piosence o końcu świata".
Może znowu sobie dywaguję, ale jako czytelnik na tyle pozwolić sobie mogę, zarówno wnikając wgłąb, jak i obok tekstu.
- eka
- Posty: 18452
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Hieroskard.
Zakochany poeta może więcej niż zwyczajny śmiertelnik. 

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Hieroskard.
Czy aby na pewno?
Jest kilka odejść, kilka śmierci - i żywotów, jeśli już przy tym - które miały wpływ na całe konstelacje.
Nie, żebym się porównywał - stwierdzam zwyczajny fakt.
Więc z tymi jednostkami, to tak nie do końca...
Ale ja zawsze byłem zamknięty szczelnie we własnym wnętrzu. Od niedawna zaledwie wychodzę poza siebie i Jagodę.
(reklama!) świetny przykład zresztą w moim najnowszym tekście. W naszym - i to jest kluczowe.
Chociaż i z tobą pisałem już, Dorota.
Ewo. Odkochany jeszcze więcej i bardziej.
Bo umie sobie poradzić ze stratą
Jest kilka odejść, kilka śmierci - i żywotów, jeśli już przy tym - które miały wpływ na całe konstelacje.
Nie, żebym się porównywał - stwierdzam zwyczajny fakt.
Więc z tymi jednostkami, to tak nie do końca...
Ale ja zawsze byłem zamknięty szczelnie we własnym wnętrzu. Od niedawna zaledwie wychodzę poza siebie i Jagodę.
(reklama!) świetny przykład zresztą w moim najnowszym tekście. W naszym - i to jest kluczowe.
Chociaż i z tobą pisałem już, Dorota.
Ewo. Odkochany jeszcze więcej i bardziej.
Bo umie sobie poradzić ze stratą

Jagoda Mornacka.