Odwrotność erozji.

[Karma]

Pierwszy promień,
odbity od tafli jak przez kalkę.
Ja, to parter a nawet niżej,
krater wykopany pod fundament,
alabastrowy parkiet, po którym stąpają mrówki.

Ty to poddasze, lukarna otwarta na oścież,
przez którą wpadają do środka pióra i liście,
zmokłe i ciężkie od odpoczynku.
Wbijają się twardo, aż po sam wierzchołek,
po niedopowiedzenie - jeśli ktoś by spróbował
przyłożyć wtedy ucho do podłóg,
usłyszałby mikrokosmos drgający podskórnie,
symbiozę haków i niespełnienia -
kwitną zawsze w maju, jak magnolie
trwa to około tygodnia i kończy się
niemal równie szybko.
Jeśli ktoś próbowałby utkać to w makrame,
nie zgadnie od czego zacząć.
Które z nas będzie najpierw.









Z cyklu: Karma.
Marcin Lenartowicz.
Początek Maja. 2021.

[Marcin Sztelak]

Zastanawia mnie tytuł, bo cóż jest tą odwrotnością - jakiś rodzaj wzrostu... A sam wiersz bardzo dobry.
Pozdrawiam.

[Alek Osiński]

Odwrotność erozji to chyba scalanie, tworzenie, umacnianie, w tym wypadku odnośnie obrazu
domu, miejsca spełnienia, a przynajmniej jakiegoś rodzaju azylu, pełni. W sumie to potwierdzenie tezy
że "dom" to mniej miejsce, a bardziej, jakby to powiedzieć twórcza formacja uczuciowa ; )

Pozdrawiam

[Karma]

Najprawdziwsza prawda chłopaki jest taka, że zwyczajnie pojebałem słowa haha.
I dopiero pytanie Imiennika mi to uświadomiło.

Kto zgadnie jakie słowo miałem na myśli na początku, wygrywa siedem lat w Azerbejdżanie

Chociaż to Jagoda chyba wcisnęła mi literki, bo muszę przyznać, że ta erozja też pasuje. Jest bardziej subtelna i taka... Nie ostateczna.


Nie będę tłumaczył odniesienia, wybaczcie - bo zamysł był całkiem inny (jeśli idzie o tytuł) i teraz sam muszę przetrawić to, co wyszło


Dzięki za wizytę

[lczerwosz]

Odwrotność korozji, ale to w świecie żelastwa znaczy właściwie to samo, a tu się robi kompost emocjonalny, czyli zgnilizna nawianych odrzutów biologicznych. Odwrotność jest kiełkowaniem nowej wizji stosunków, ale stare pokolenie nie jest chyba brane pod uwagę w wyścigu plemników i może tylko sobie powspominać zeszłą wiosnę.

[Karma]

Nie za bardzo rozumiem, ale ok. Nie muszę

Dzięki za czytanie.