Unosisz się na wodzie, więc jesteś
z drewna. Lżejszego od powietrza.
W górę, pora na odlot poprzez warstwy.
Tu, na dole gęste jak sos
z muchomorów.
Zbieranych podczas pełni
albo na ciemnej stronie.
Oznaczonej zakazem postoju,
pomijając dni wolne. Od likantropi.
To nie ma znaczenia, kiedy z przebitych
chmur cieknie. W piekle powódź
a na ziemi ciągłe zderzenia
arek. Zbudowanych naprędce
z surowców uznawanych za wtórne.
Właśnie oglądasz pierścienie Saturna,
wyrywając kamienie na pamiątkę.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Ucieczka w przestrzeń
-
- Posty: 3230
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Ucieczka w przestrzeń
Zastanawiam się nad przyczyną i celowością użycia nazw dwóch ważnych dla nas ludzi, i dla Ziemi, elementów w klamrze wiersza pisanej kursywą, to jest: drewna i kamienia. Chciałam napisać przyrody ożywionej i nieożywionej, ale skoro nie jest to żywe drzewo, a ścięte – czyli już drewno, to obydwa są tylko surowcem – czy dobrym do:
Melancholijnie, nawet arka nie stanowi bezpiecznej przystani. Całe szczęście, że pell unosi się na wodzie i ma jeszcze w zanadrzu likantropową odskocznię.
Bardzo na tak, Marcinie,
Pozdrawiam
L
Interesujące, a nawet wciągające są także te:Marcin Sztelak pisze: ↑02 lip 2018, 14:46arek. Zbudowanych naprędce
z surowców uznawanych za wtórne.
czyli wilkołactwo, i to jak piszesz tylko:
Zdarzyć się może i likantropia po spożyciu gęstego sosu z muchomorów, albo od nazbyt intensywnego wpatrywania się w pierścienie Saturna; już widzę ten piękny pierścień z kamiennym oczkiem oraz odlot na odłupanej drzazdze ze zdezelowanej „po przejściach” arki.
Melancholijnie, nawet arka nie stanowi bezpiecznej przystani. Całe szczęście, że pell unosi się na wodzie i ma jeszcze w zanadrzu likantropową odskocznię.
Bardzo na tak, Marcinie,
Pozdrawiam
L