-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
papierowy
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 12 lis 2014, 16:19
papierowy
Zdecydowanie prostackie i prymitywne. I nie powinnaś się czymś takim przejmować. Oczywiście nie usuwaj wiersza.
Raz jeszcze pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Raz jeszcze pozdrawiam i życzę miłego dnia.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
papierowy
czasem ta kartka, a teraz i komputer, są odskocznią, ratunkiem. Wyobraziłem sobie włóczęgę z laptopem. Inni, tak zwani dobrzy ludzie wzięli go za złodzieja, wyrywali mu komputer, on trzymał z całych sił, nie dał rady, opadł na mech. Wtedy ciekawscy otwarli klapkę, na ekranie pytanie o hasło dostępu. Przywarli do leżącego, ten już bez sił, ale zacisnął zęby.elka pisze: ↑17 sie 2019, 17:07leżał na mchu
w środku lasu nic w nim nie było
z człowieka
zwierzęta ze strachu nie podchodziły
słońce odwracało
wzrok
a on leżał i myślał że kiedyś był
to jedno
wspomnienie
żyło tylko w trupie
rozrywało tatuaże
świtem powlókł się dalej
do głębi
której nikt już nie widział
była jedynie w nim
na kartce papieru
Ludzie ze złości rozbili kompka i poszli do gospody poprawić sobie humor. Jak żywy trup podczołgał się, przyciągnął leżący na trawie dysk, ukrył za pazuchą, nocą oddali się. Zna w pobliżu kawiarenkę internetową, zgra wszystko na portal, do Internetu, do chmury. Wtedy będzie czuł się bezpieczny.
Podobno Norwid umarł w przytułku we Francji. Znaleziono przy nim kuferek z gryzmołami w jakimś nieznanym języku. Było dobre do pieca.
Jak pisze sam, ma problemy, to je przerzuca na innych, na mnie też. Oczywiście ma rację. Nie wiem, jak mu wyjaśnić, że jego wypowiedź jest jak sen, który się śni w związku z czymś zupełnie innym. Falkon ma zupełnie inne poglądy i drażni go, że nie każdy je podziela. Bywa i odwrotnie. Cóż, taki świat. W PRL było jakoś prościej.
- Lucile
- Posty: 4857
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
papierowy
Świetny, dowcipny komentarz Leszka, trudno mu będzie dorównać, więc ja... z całkiem innej beczki.
Na początek może dwa cytaty:
Pierwszy z powieści (jednej z jego ostatnich) Williama Goldinga, laureata Nagrody Nobla z 1983 roku,
pt. "Papierowi ludzie" (The Paper of Men, 1984 r.):
O śmierci, przecież nic się nie stało, opadł tylko liść
Drugi także tego samego autora, tylko z jego "sztandarowej" powieści, "Władcy much":
Szli obok siebie - dwa niezależne kontynenty doświadczeń i uczuć - niezdolni się porozumieć.
Tak mi się skojarzyło, po pierwszym czytaniu wiersza oraz komentarzy.
Wiersz mnie zatrzymał na dłużej i jakby zmusił do kolejnych skojarzeń, do szukania "odnośników' w sztuce, bo tak (niemalże niezależnie ode mnie) dzieje się, kiedy zagłębiam się w tekst, który mnie interesuje. Tym bardziej, że już sam tytuł "Papierowy" tyle ich niesie. Ot, chociażby skojarzenie z kolejną książką, tym razem z pierwszą powieścią młodego meksykańskiego autora (mieszkającego w Kalifornii) Salvatora Plascencia, pt. "Ludzie z papieru" (2005 r.). Powieścią, z gatunku realizmu magicznego. I w Twoim wierszu, Elka, poczułam ten podskórny nurt, niby osadzony w realiach, a przecież namalowałaś obraz prawie magiczny, na pograniczu snu, magii i majaków zrodzonych z samotności peela, jego odtrącenia, czy może nawet zatracenia siebie w sobie?
Aż chce się przytoczyć słowa z piosenki śpiewanej przez Marylę Rodowicz "Łatwopalni"... znam ludzi z papieru...
A i sam las - scena tego onirycznego, niejednoznacznego (msz) wiersza daje wiele do myślenia:
las - drzewa - drewno - papier.
I jeszcze jedno, bardzo odległe, ale ten fragment:
Elka, za chwilę zamyślenia, pogłębionej refleksji nad Twoim dobrym wierszem dziękuję piosenką Haliny Frąckowiak "Papierowy księżyc".
https://www.youtube.com/watch?v=s9it4bTk8d0
Pozdrawiam
L
* Ten obraz, sygnowany i datowany (1815 r.) znajduje sie w zbiorach Muzeum UJ Collegium Maius. Paleta kolorów na obrazie jest skromna, niemalże ascetyczna - a swoją monochromatycznością bardzo przygnębiająca, jak i atmosfera wiersza - pewno stąd skojarzenie.
Na początek może dwa cytaty:
Pierwszy z powieści (jednej z jego ostatnich) Williama Goldinga, laureata Nagrody Nobla z 1983 roku,
pt. "Papierowi ludzie" (The Paper of Men, 1984 r.):
O śmierci, przecież nic się nie stało, opadł tylko liść
Drugi także tego samego autora, tylko z jego "sztandarowej" powieści, "Władcy much":
Szli obok siebie - dwa niezależne kontynenty doświadczeń i uczuć - niezdolni się porozumieć.
Tak mi się skojarzyło, po pierwszym czytaniu wiersza oraz komentarzy.
Wiersz mnie zatrzymał na dłużej i jakby zmusił do kolejnych skojarzeń, do szukania "odnośników' w sztuce, bo tak (niemalże niezależnie ode mnie) dzieje się, kiedy zagłębiam się w tekst, który mnie interesuje. Tym bardziej, że już sam tytuł "Papierowy" tyle ich niesie. Ot, chociażby skojarzenie z kolejną książką, tym razem z pierwszą powieścią młodego meksykańskiego autora (mieszkającego w Kalifornii) Salvatora Plascencia, pt. "Ludzie z papieru" (2005 r.). Powieścią, z gatunku realizmu magicznego. I w Twoim wierszu, Elka, poczułam ten podskórny nurt, niby osadzony w realiach, a przecież namalowałaś obraz prawie magiczny, na pograniczu snu, magii i majaków zrodzonych z samotności peela, jego odtrącenia, czy może nawet zatracenia siebie w sobie?
Bywa przecież i tak, że najczarniejsza, bezdenna, przerażająca pustka jest w nas. A jakie są jej przyczyny, co ją spowodowało? Wiersz nie daje prostej odpowiedzi. I dobrze. Niech to pozostanie problemem do ewentualnego rozwiązania przez czytelnika.
Aż chce się przytoczyć słowa z piosenki śpiewanej przez Marylę Rodowicz "Łatwopalni"... znam ludzi z papieru...
A i sam las - scena tego onirycznego, niejednoznacznego (msz) wiersza daje wiele do myślenia:
las - drzewa - drewno - papier.
I jeszcze jedno, bardzo odległe, ale ten fragment:
nasunął mi skojarzenie z wczesnym obrazem Eugene Delacroix "Duch ojca Hamleta"* - zjawy domagającej się sprawiedliwości.
Elka, za chwilę zamyślenia, pogłębionej refleksji nad Twoim dobrym wierszem dziękuję piosenką Haliny Frąckowiak "Papierowy księżyc".
https://www.youtube.com/watch?v=s9it4bTk8d0
Pozdrawiam

L
* Ten obraz, sygnowany i datowany (1815 r.) znajduje sie w zbiorach Muzeum UJ Collegium Maius. Paleta kolorów na obrazie jest skromna, niemalże ascetyczna - a swoją monochromatycznością bardzo przygnębiająca, jak i atmosfera wiersza - pewno stąd skojarzenie.
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
papierowy
głębia na kartce papieru
może to o kimś kto kiedyś był np znanym artystą i wciąż w jego wierszach czy utworach głębia istnieje ale on ja już utracił
z powodu nałogów
takie małe studium upadku
nigdy nie widziałam pijaka w lesie
to musi być dziwne
wszyscy liczni pijacy byli w mieście
na ulicy
pod murem
może to o kimś kto kiedyś był np znanym artystą i wciąż w jego wierszach czy utworach głębia istnieje ale on ja już utracił
z powodu nałogów
takie małe studium upadku
nigdy nie widziałam pijaka w lesie
to musi być dziwne
wszyscy liczni pijacy byli w mieście
na ulicy
pod murem
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
papierowy
Elka, ale każdy ma prawo czytać, jak chce, jak go ponosi własna wyobraźnia, nawet falkon miał prawo zrozumieć wiersz, jak chciał. Musisz się z tym liczyć, publikując.
Studium upadku proponowane przez Hosannę jest, moim zdaniem, inspirujące, całkiem inne od Twojego wyobrażenia. W tym jest też siła i magia poezji.
Moje odczytanie jest wręcz komiczne, choć można by je napisać bardziej poważnie i tragicznie. I nic się nie stało.
Więc teraz jesteś zdziwiona, zaskoczona, a jutro odczujesz może przyjemność. Przemyśl to ponownie. Hosanna często zaskakuje wnikliwością, własną ścieżką i dobrze jej słuchać, ja bardzo sobie ją cenię.
Twój wiersz jest coraz poważniej analizowany, nie narzekaj na brak zaszalałej fantazji u jego czytelników.
Dobrej nocy.
Studium upadku proponowane przez Hosannę jest, moim zdaniem, inspirujące, całkiem inne od Twojego wyobrażenia. W tym jest też siła i magia poezji.
Moje odczytanie jest wręcz komiczne, choć można by je napisać bardziej poważnie i tragicznie. I nic się nie stało.
Więc teraz jesteś zdziwiona, zaskoczona, a jutro odczujesz może przyjemność. Przemyśl to ponownie. Hosanna często zaskakuje wnikliwością, własną ścieżką i dobrze jej słuchać, ja bardzo sobie ją cenię.
Twój wiersz jest coraz poważniej analizowany, nie narzekaj na brak zaszalałej fantazji u jego czytelników.
Dobrej nocy.
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
papierowy
Od strony technicznej zrezygnowałbym z powtórzenia leżał i z frazy z trupem - nazbyt przejrzyście się robi, a i bez niej wiersz zrozumiały.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
papierowy
Ale wylałaś dziecko z kąpielą, zaczyna się teraz w połowie zdania
A może tak:
leżał na mchu
nie było w nim nic
z człowieka
zwierzęta ze strachu
nie podchodziły
słońce odwracało
wzrok
myślał że kiedyś
był
to jedno wspomnienie
jeszcze żyło
rozrywało tatuaże
świtem powlókł się dalej
do głębi
której nikt nie chciał dostrzec
była jedynie
na kartce papieru
A może tak:
leżał na mchu
nie było w nim nic
z człowieka
zwierzęta ze strachu
nie podchodziły
słońce odwracało
wzrok
myślał że kiedyś
był
to jedno wspomnienie
jeszcze żyło
rozrywało tatuaże
świtem powlókł się dalej
do głębi
której nikt nie chciał dostrzec
była jedynie
na kartce papieru