• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

"Ile kosztuje kilogram dziecięcej radości?" fr.1

Najbardziej wymagająca literatura
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ile kosztuje kilogram dziecięcej radości?" fr.1

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 27 wrz 2018, 17:51

Tego dnia było mi smutno. Wiem, że nie powinno się zaczynać bajek od takich słów, zwłaszcza tych bajek, które pisze się dla przyjaciół. Smutek ma jednak to do siebie, że gdy zagnieździ się w serduszku, niełatwo go stamtąd przegonić. Rozsiada się tam jak nieproszony gość, czasem uszczypnie, auć, czasem ukłuje, auć, i do tego śmieje się złośliwie. Niedobry smutek! Nie dziwcie się więc, że szybko chciałam pozbyć się intruza, wytrzepać go z serca jak niepotrzebny paproszek z kieszeni. Robiłam wszystko, żeby smutek sobie poszedł i już do mnie nie wrócił, podskakiwałam w miejscu jak kangurek, kic kic, najpierw na dwóch nogach, a potem na przemian - raz na jednej, raz na drugiej, kic kic, kic kic, podskakiwałam i uśmiechałam się do każdego spotkanego człowieka. Ale smutek nie chciał odejść...
I wtedy zdarzyło się coś niesamowitego, coś, w zaistnienie czego nie uwierzą dorośli, nigdy, choćbym nawet dała im uroczyste słowo honoru - oni zawsze na wszystko potrzebują dowodów, liczb, zdjęć, sterty dokumentów - ale wy, drogie dzieci, uwierzycie mi na pewno, bez żadnego problemu, bez zbędnych pytań, tak po prostu, zwyczajnie, jak wierzy się w magię.
Zdarzyło się więc coś niesamowitego, a jak wiecie, takie niesamowite, niezwykłe rzeczy pojawiają się nagle, czary mary i już są, tak samo jak tęcza na niebie albo urodzinowy tort pełen świeczek - po prostu nigdy się ich nie spodziewamy i może właśnie dlatego sprawiają wszystkim taką wielką frajdę.
Smutek przyczepił się do mnie niczym rzep do psiego ogona i pewnie już nigdy nie pozbyłabym się go z serca, gdyby nie uśmiech misia. Tak, uśmiech misia! Nie przesłyszałyście się, drogie dzieci! Pojawił się nagle, właśnie tak, jak pojawia się tęcza na wiosennym niebie, kiedy skryci pod parasolem biegniecie do przedszkola, i był jak miś - cieplutki i kochany! Od razu schwycił mnie za rękę, obrócił mną niczym tancerz, a potem podskoczyliśmy razem, hop hop, i smutek wypadł z mojego serca prosto do kubła na śmieci. Niech sobie tam leży jak najdłużej i smuci się do syta, ja wolę być szczęśliwa.
do następnego
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „UTWORY DLA DZIECI”