fr.1
Odkąd listonosz wiatr dostarczył mirabelkowy list od tajemniczego nadawcy, w sercu naszego bohatera zamieszkała Zagadka. Urządziła się w nim wygodnie niczym ptaszek w gniazdku, nie pozwalając Krasnoludkowi ani na chwilę o sobie zapomnieć. Rankiem uśmiechała się na dzień dobry, jadła pośpieszne śniadanie, a potem przez całe przedpołudnie leżeli na tapczaniku przy otwartym oknie i słuchali wesołego świergotu ptaków, które tej wiosny wyjątkowo gromadnie zleciały się do Imbirowej Doliny. W południe wspólny obiad, później spacer ścieżką biegnącą wzdłuż Szemrzącego Strumyka, a wieczorem chwile spędzone przy kominku w towarzystwie Echa powtarzającego bez końca:
- Kim jest Maluch? Kim jest Maluch?
Choć w Imbirowej Dolinie wiosna rozgościła się na dobre, niektóre krasnoludki wciąż jeszcze spały. Z kominów ich chatek, zamiast dymu zapowiadającego smaczny obiad, wydobywało się głośne chrapanie, które niosło się daleko, aż do Omszonego Jaru, gdzie ciotka Makabra szykowała swą odrzutową miotłę do lotu.
- Beze mnie te leniwe krasnale umarłyby z głodu! - szemrała, nacierając miotłę specjalną maścią, która sprawiała, że wehikuł stawał się niezwykle zwinny, nie warczał zbyt głośno i mógł bez trudu niepostrzeżenie zanieść ją tam, gdzie chciała.
Ciotka Makabra miała rację. Do krasnoludkowych obowiązków należało posprzątać po zimie, zebrać zetlałe liście, szyszki i grzyby, pozamiatać, wywietrzyć izby, przyozdobić chatki świeżym zielem i przede wszystkich pomóc owadom zapylić kwiaty, z których jak wiecie rodzą się owoce, przysmak krasnali.
W dolinie nie brakowało drzew i krzewów owocowych. Rosły tam najrozmaitsze gatunki jabłoni, grusz i wiśni uginające się latem pod ciężarem owoców tak soczystych i słodkich, iż krasnale z najodleglejszych zakątków zjeżdżały się, aby zasmakować w tych specjałach. W porze zbiorów drogami nieustannie ciągnęły wozy wypełnione po brzegi nieprzebranym bogactwem owoców, wszelakich ziół oraz korzeni zebranych w sadach i na łąkach, których całe połacie pokrywały Imbirową Dolinę.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Mirabelkowe Wzgórze - Zagadka cz. II
- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Mirabelkowe Wzgórze - Zagadka cz. II
Ostatnio zmieniony 02 maja 2022, 08:33 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Mirabelkowe Wzgórze - Zagadka cz. II
Alicjo... kolejny świetny fragment
Czy mogłabyś zdradzić tytuły wydanych książek? Mam w rodzinie dzieciaki, please.


Czy mogłabyś zdradzić tytuły wydanych książek? Mam w rodzinie dzieciaki, please.

- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Mirabelkowe Wzgórze - Zagadka cz. II
Są to jak na razie książki o misiach - "Miś Staś i przyjaciele", 'Z pamiętnika misia Porzucka" oraz "Miś i Czarodziejka".
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Mirabelkowe Wzgórze - Zagadka cz. II
Dziękuję 
