Drapieżniki - słoneczniki, co polują na promyki
słońca. Wyszczerzają pestki – poskromią je słodkie łezki,
kiedy broń wytoczy chmura, będzie niezła awantura,
pochylą się żółte głowy! Tu o pakcie nie ma mowy!
Patrzcie: już się zaczął koncert, chmura zasłoniła słońce,
bije deszczem drzewa, kwiaty, kalarepa zbiera baty,
a z nią marchew i kapusta. Okolica sina, pusta,
szare pola, łąki, sady! Dziś słonecznik nie da rady
walczyć, potem się wygrzewać,
za to może z deszczem śpiewać, od ulewy piękniej szumieć.
ale szumieć trzeba umieć, a on stracił resztki wiary,
on ze strachu ma koszmary!
Uspokój się, słoneczniku, nie rwij płatków, nie rób krzyku,
spijaj wodę, w niej jest życie,
przyjmij kąpiel należycie, a zobaczysz, jutro rano
słońce cię utuli samo.
Nie bądź groźnym drapieżnikiem,
zaprzyjaźnij się z promykiem.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
A tak
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
A tak
A tak, jaka ładna zabawa. Od razu zobaczyłam dwa obrazy; ten słowem namalowany przez Ciebie i „Na straganie w dzień handlowy…” Jana Brzechwy. I muszę przyznać, że ładnie mi się „spasowały”. Mówiąc językiem muzealnika - nieźle uzupełniające się, że tak powiem nie po fachowemu… „pendanty”. I jak tu gotować niedzielny rosół ze zmokniętą marchewką i kapustą, albo zupę dyniową z prażonymi pestkami słonecznika. Jeszcze „drapieżnik” wyszczerzy na mnie z talerza pestkowe kły. 

- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
A tak
Pisanie tekstów dla dziecięcego odbiorcy (wierszy, opowiadań, bajek) to bardzo trudne i wymagające zadanie. Od razu zostają zweryfikowane przez młodego czytelnika, lub słuchacza z całą bezwzględną i czasami brutalną szczerością przynależną wiekowi.
Dlatego tak lubię opowieści snute przez Alicję Jonasz i cieszę się, że taki zgrabny „kawałek” wyszedł i spod Twojego pióra.
Ja… chyba nie mam odwagi (albo talentu) zmierzyć się z taką formą.
Miłej niedzieli.
Dlatego tak lubię opowieści snute przez Alicję Jonasz i cieszę się, że taki zgrabny „kawałek” wyszedł i spod Twojego pióra.
Ja… chyba nie mam odwagi (albo talentu) zmierzyć się z taką formą.
Miłej niedzieli.