autor: skaranie boskie » 13 maja 2019, 21:25
@psiku, po raz ostatni Cię napominam, żebyś odstąpił od propagowania antysemityzmu. Wciąż się powstrzymuję od używania czerwonego koloru, żebyś nie podnosił krzyku, że Cię cenzuruję. Wszystko jednak ma swoje granice.
Wracając do tematu...
Wydaje mi się, że powoduje Tobą jakaś frustracja, że to nie Ty załapałeś się na kapitalizm.
Pamiętam czas, gdy upadała komuna i każdy cieszył się nadciągającym kapitalizmem, będąc pewnym, że nagle - z dnia na dzień - wszyscy staniemy się kapitalistami, będziemy opływać w luksusy i, broń Boże, nie będziemy pracować. Niektórym te tęsknoty pozostały do dzisiaj i wyraźnie daje się je odczuć w ich dążeniach politycznych. Chcę Cię jednak uświadomić, że nawet, gdyby do władzy (nawet absolutnej) doszła popierana przez Ciebie formacja polityczna, Ty - po krótkotrwałym okresie euforii - pozostaniesz niespełnionym biedakiem, po którego plecach ktoś się wdrapał na wyższe szczebelki społecznej drabiny. Chyba, że się załapiesz do wierchuszki nowej władzy, w co wątpię na podstawie twojego emocjonalnego zaangażowania. Pamiętaj, że na szczyty wdrapują się zawsze jedynie cynicy, potrafiący wykorzystać zaangażowanie ideowców.
@psiku, po raz ostatni Cię napominam, żebyś odstąpił od propagowania antysemityzmu. Wciąż się powstrzymuję od używania czerwonego koloru, żebyś nie podnosił krzyku, że Cię cenzuruję. Wszystko jednak ma swoje granice.
Wracając do tematu...
Wydaje mi się, że powoduje Tobą jakaś frustracja, że to nie Ty załapałeś się na kapitalizm.
Pamiętam czas, gdy upadała komuna i każdy cieszył się nadciągającym kapitalizmem, będąc pewnym, że nagle - z dnia na dzień - wszyscy staniemy się kapitalistami, będziemy opływać w luksusy i, broń Boże, nie będziemy pracować. Niektórym te tęsknoty pozostały do dzisiaj i wyraźnie daje się je odczuć w ich dążeniach politycznych. Chcę Cię jednak uświadomić, że nawet, gdyby do władzy (nawet absolutnej) doszła popierana przez Ciebie formacja polityczna, Ty - po krótkotrwałym okresie euforii - pozostaniesz niespełnionym biedakiem, po którego plecach ktoś się wdrapał na wyższe szczebelki społecznej drabiny. Chyba, że się załapiesz do wierchuszki nowej władzy, w co wątpię na podstawie twojego emocjonalnego zaangażowania. Pamiętaj, że na szczyty wdrapują się zawsze jedynie cynicy, potrafiący wykorzystać zaangażowanie ideowców.